Na własnym stadionie zespół z Miastka pokonał aż 8:1 Sokoła Wyczechy. Zanim rozpoczął się mecz, piłkarze oraz kibice uczcili chwilą ciszy tragiczną śmierć 17-letniego zawodnika Startu Tomasza Jędraszki.
Od pierwszego gwizdka Start zaczął grać wysoko i agresywnie. Szybko udało się zdobyć prowadzenie. W 9. munucie gola dla gospodarzy zdobył młodzieżowiec Oskar Wiśniewski. Chwilę później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. W 13. minucie po bramce Artura Rzepińskiego było już 3:0. Start praktycznie nie schodził z połowy przeciwnika. W 15. minucie padła trochę przypadkowa bramka dla gości (rykoszet). I było 3:1. Jeszcze przed przerwą dwie bramki dla gospodarzy zdobył Sławomir Pufelski (33. i 35. minuta). Początek drugiej połowy miał inną odsłonę. Piłkarze Startu trochę się cofnęli, a Sokół bardziej zaatakował, mając swoje okazje do zdobycia gola. Był m.in. słupek. Od utraty gola gospodarzy wybronił też kilka razy bramkarz Robert Przeplasko (obronił także rzut karny). W dalszej części meczu Start ponownie przejął pełną kontrolę. W 68. minucie na 6:1 podwyższył Artur Rzepiński. W 73. minucie było 7:1 za sprawą Sławomira Pufelskiego, a 76. minucie wynik spotkania na 8:1 ustalił Artur Rzepiński. Dodajmy, że wygrana Startu mogłaby być jeszcze wyższa, ale gospodarze nie wykorzystali wielu innych okazji do zdobycia gola.
Trener Startu Krzysztof Bryndal jest zadowolony z wyniku i pierwszego zwycięstwa w czwartej lidze.
- Myślałem, że goście stawią większy opór. Nasza gra miała swoje mankamenty, no ale liczy się wynik. Cay czas m.in. z powodu kontuzji borykamy się z krótką ławką - powiedział K. Bryndal.
Krzysztof Bryndal po meczu Start Miastko - Sokół Wyczechy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?