Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił nogę w wypadku. ZUS uznał go za zdolnego do pracy

Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@mediaregionalne
Michał Wiśniewski z ojcem Andrzejem są zszokowani decyzją ZUS, który pozbawił renty chłopaka.
Michał Wiśniewski z ojcem Andrzejem są zszokowani decyzją ZUS, który pozbawił renty chłopaka. Łukasz Capar
23-letni słupszczanin, który dwa lata temu podczas wypadku stracił lewą nogę, niedawno został uznany za zdolnego do pracy. - Szokujące w czasach, gdy pełnosprawni nie mogą znaleźć zajęcia - uważa jego ojciec.

23 sierpnia 2011 roku Michał Wiśniewski ze Słupska jechał z kolegą skuterem w Rowach. Kiedy z prędkością ok. 50 km na godzinę znaleźli się na zakręcie drogi wylotowej, Michał przechylił się w prawo, a Krzysiek w lewo. Skuter, zamiast skręcić, przeciął drogę na wprost i wbił się w forda mondeo.

Mimo że lekarze aż przed dwa dni próbowali ratować nogę Michała, to jednak ostatecznie musieli ją amputować. Chłopak był zdruzgotany, ale nie poddał się. Nadal studiował w Wyższej Hanzeatyckiej Szkole Zarządzania, a koledzy i znajomi z różnych środowisk, w tym ze słupskiego ekonomika, który ukończył z doskonałymi ocenami, zaczęli mu pomagać w zbiórce pieniędzy na zakup nowoczesnej protezy.

We wrześniu 2013 roku na podstawie wypisu szpitalnego lekarz orzecznik ze słupskiego oddziału ZUS przyznał mu rentę socjalną na dwa lata. Teraz Michał chodzi na tymczasowej protezie. 21 sierpnia stanął ponownie przed lekarzem orzecznikiem i... uznany za częściowo zdolnego do pracy.

Zobacz także: Po wypadku drogowym Michał zbiera siły i pieniądze na protezę

- Na spotkanie z orzecznikiem poszedłem z synem, bo wymagał pomocy. Jednak zostałem wyproszony z gabinetu pani doktor, bo syn jest dorosły. Po zakończeniu okazało się, że spytano go o wagę i wzrost, a szczegółowo nie badano nogi - opowiada Andrzej Wiśniewski, ojciec Michała.

W rezultacie lekarz orzecznik wydała orzeczenie, że Michał nie jest całkowicie niezdolny do pracy. Na tej podstawie od września straci więc rentę socjalną wynoszącą nieco ponad 610 zł netto miesięcznie. Utraci także prawo do bezpłatnej opieki lekarskiej.

- To wszystko jest lekko szokujące, bo teraz nawet ludzie w pełni sprawni mają kłopot ze zdobyciem pracy, a syn jeszcze nie ukończył studiów. We wrześniu będzie bronił licencjat - mówi jego ojciec. Najbardziej go boli, że syn zostanie pozbawiony bezpłatnej opieki zdrowotnej.

- Na razie przy pomocy wielu osób zdołaliśmy uzbierać pieniądze na tymczasową protezę. Cały czas zbieramy na nowoczesną protezę docelową. Pomaga nam w tym Fundacja Janka Meli, ale droga do niej jest jeszcze daleka. Tymczasem ZUS odbiera nam tak niewielką pomoc - uważa jego ojciec. Zapowiada odwołanie od decyzji orzecznika.

- To bardzo dobra decyzja. Odwołanie należy napisać w ciągu 14 od otrzymania orzeczenia. Należy ją kierować do Komisji Lekarskiej w Gdańsku, która w składzie trzyosobowym oceni, czy lekarz orzecznik wydał właściwą decyzję. Jeśli ją podtrzyma, to można się odwołać do sądu - tłumaczy Danuta Rosiak, rzecznik ZUS w Słupsku.

Zgodnie z obowiązującym prawem renta socjalna przysługuje osobie pełnoletniej, która jest całkowicie niezdolna do wykonywania jakiejkolwiek pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu. Ta niezdolność mu-si jed­nak powstać przed ukończeniem 18. roku ży­cia lub w trakcie nauki w szkole, uczelni wyższej, a przed ukończeniem 25. roku życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza