A jak już napisali, to część radnych do dokumentu ma obiekcje. Słusznie zresztą, bo nowatorskie podejście w tym wypadku polega na pokazaniu marzeń o zielonym mieście nowej generacji, do którego dążymy, ale nie pokazujemy metod osiągnięcia celów.
Pozwolę sobie zacytować Edwina Bendyka, znanego publicysty „Polityki”, który po wizycie w Słupsku napisał: „Od powodzenia słupskiego projektu zależy nie tylko polityczna kariera Roberta Biedronia.
Sukces strategii, która będzie w ciągu najbliższych dni tematem obrad Rady Miasta, potwierdzi, że idea zrównoważonego rozwoju nie jest »postmaterialistyczną fanaberią« dla zamożnych, tylko dobrym sposobem na rozwój w polskich warunkach”. Może i tak. Ale od idei ważniejsze są konkrety, a w tej strategii ich brak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?