Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzały policji na meczu Gryfa Słupsk z Pogonią Lębork (zdjęcia, wideo, aktualizacja)

Rafał Szymański, Krzysztof Głowinkowski, Monika Zacharzewska
W trakcie niedzielnego meczu Gryf Słupsk - Pogoń Lębork na stadion weszła policja.
W trakcie niedzielnego meczu Gryf Słupsk - Pogoń Lębork na stadion weszła policja. Łukasz Capar
W trakcie niedzielnego meczu Gryf Słupsk - Pogoń Lębork na stadion weszła policja.

Mecz Gryf Słupsk - Pogoń Lębork oraz interwencja policji

W drugiej połowie spotkania kibice Gryfa Słupsk odpalili race, od których podpaliły się serpentyny leżące pod sektorem. Ogień rozprzestrzenił się na stojące obok reklamy. Kibice odpalali także petardy.

Porządkowi gasili pożar przy pomocy gaśnic. Na prośbę działaczy Gryfa Słupsk na sektor weszły oddziały policji, które spacyfikowały kibiców. Policja użyła broni, na stadionie słychać było strzały. Było kilku rannych.

Po wydarzeniu, kibice Gryfa Słupsk nie mogli dalej kibicować swojej drużynie z sektora. Natomiast na stadion nie zostali wpuszczeni kibice z Lęborka, którzy przybyli na mecz i dopingowali swój zespół poza stadionem.

Aktualizacja godz. 15:30
O komentarz do całej sytuacji poprosiliśmy Łukasza Jaworskiego, prezesa Stowarzyszenia Kibiców Gryfa Słupsk.

-Moim zdaniem interwencja policji była nieuzasadniona. Funkcjonariusze użyli gazu oraz broni gładkolufowej. Na stadionie były rodziny z dziećmi, ktoś postronny mógł ucierpieć- mówi Łukasz Jaworski.

-Dla mnie wyglądało to jak zwykła "łapanka" niewinnych ludzi. Nikt nie interesował się tym kto odpalał race, tylko siłą kibice zostali wyprowadzani ze stadionu. - dodaje Łukasz Jaworski.

Aktualizacja godz. 17:15
Policja również komentuje sytuację do, której doszło na stadionie Gryfa Słupsk.

- W związku z czynną napaścią na policjantów zatrzymaliśmy 31 pseudokibiców. Rzucali oni w kierunku funkcjonariuszy butelkami i kamieniami - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Wszyscy zatrzymani w tej chwili przebywają na słupskiej komendzie.

Dodaje on, że po zdarzeniu dwie osoby trafiły do szpitala, ale po zbadaniu zostały zwolnione do domów.

Aktualizacja godz. 18:30
Komunikat policji w sprawie zajścia podczas meczu w Słupsku:

31 pseudokibiców zostało zatrzymanych przez policjantów w Słupsku, podczas meczu piłki nożnej pomiędzy Gryfem Słupsk, a Pogonią Lębork. Do interwencji doszło po tym jak pseudokibice zaatakowali policjantów. Do zatrzymań najbardziej agresywnych chuliganów doszło w wyniku podjętej interwencji oraz na prośbę organizatora meczu. Za napaść na funkcjonariusza można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Dzisiaj, podczas meczu Gryfa Słupsk i Pogoni Lębork doszło do interwencji Policji, w wyniku której zatrzymano 31 pseudokibiców. Do interwencji doszło jeszcze podczas trwania meczu. Policjanci w trakcie eskortowania spod stadionu kibiców, nie dopuścili do starcia rywalizujących ze sobą grup chuliganów. Zdarzenie sprowokowali pseudokibice ze Słupska. Osoby te widząc lęborczan podbiegły do zamkniętej bramy stadionowej i próbowały ją sforsować, chcąc ten sposób doprowadzić do konfrontacji.
Chuligani, metalowym kontenerem śmietnika próbowali zniszczyć bramę główną i sforsować policyjny kordon. W stronę funkcjonariuszy rzucali kamieniami, butelkami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Równocześnie pseudokibice gromadzili się wzdłuż ogrodzenia i tu również rzucali w stronę policjantów niebezpiecznymi przedmiotami. Odpalili także race, od których podpaliły się serpentyny lezące pod stadionem, rzucali petardami aż doszło do podpalenia banerów reklamowych. Istniało realne zagrożenie życia i zdrowia osób będących na stadionie.
Wobec takiego obrotu spraw oraz na prośbę działaczy Gryfa Słupsk, których ochrona nie była sobie w stanie poradzić z agresywnym tłumem, policjanci podjęli stanowczą interwencję aby przywrócić porządek na stadionie. Funkcjonariusze wielokrotnie wzywali do zachowania zgodnego z prawem, jednak to nie przyniosło efektu, wobec czego oddali strzały ostrzegawcze z broni gladkolufowej. Pseudokibice nadal jednak nie reagowali na polecenia funkcjonariuszy, użyto więc gazu pieprzowego i broni gładkolufowej. Policjanci wykorzystując pododdział zwarty, szybko przywrócili porządek. W wyniku interwencji zatrzymali 31 agresywnych stadionowych chuliganów.
Za czynną napaść na funkcjonariuszy i udział z zbiegowisku, część z zatrzymanych osób już wkrótce stanie przed sądem w trybie przyspieszonym. Za napaść na funkcjonariusza można trafić do więzienia nawet na 10 lat.

Aktualizacja godz. 22:30
Komunikat kibiców Gryfa Słupsk

31 spokojnych kibiców zostało aresztowanych przez gdańskich milicjantów - bo tak trzeba ich nazywać. Do interwencji doszło w sektorze kibiców, którzy prowadzili doping. Zatrzymano kibiców którzy po prostu zostali na sektorze, nie biegali, byli spokojni, znaleźli się na stadionie bo chcieli obejrzeć zwycięski mecz przy fantastycznej atmosferze. Za nieuzasadnioną interwencję służb i bicie niewinnych ludzi też są odpowiednie paragrafy.
Dzisiaj, podczas meczu Gryfa Słupsk i Pogoni Lębork doszło do interwencji milicji, w wyniku której zatrzymano 31 kibiców. Do interwencji doszło pod sam koniec meczu. O wiele wcześniej, milicjanci, w trakcie eskortowania spod stadionu kibiców gości, przy okazji ostrzelali z broni kasy stadionowe za którymi stali spokojni kibice. Kibice ci będąc pod ostrzałem musieli uciekać z punktu gastronomicznego i z pod sklepiku z pamiątkami, w trybuny. Samo prowadzenie kibiców gości pod kasami jest już prowokacją, a ostrzelanie zwykłych kibiców na stadionie bandytyzmem. Kibice odpalili także race, od których podpaliły się serpentyny leżące na murawie, pod stadionem nie było serpentyn bo i skąd, kibice rzucali też petardami aż doszło do podpalenia banerów reklamowych stojących na murawie a nie pod stadionem. Nie istniało realne zagrożenie życia i zdrowia osób będących na stadionie, ponieważ feralnie podpalona reklama stoi na murawie gdzie nie było kibiców, a płomień zajął 2 metry kwadratowe powierzchni.
Wobec "bezprawia" oraz na skandaliczną prośbę działaczy Gryfa Słupsk, których ochrona już dawno ugasiła płomienie, milicjanci podjęli brutalną interwencję aby przywrócić "prawo" na stadionie. Milicjanci ani razu nie wezwali kibiców werbalnie do czegokolwiek, ale ponownie oddali strzały z broni długiej w ludzi przebywających na trybunie prostej i VIP. Kibice zaczęli uciekać ze stadionu co powodowało zagrożenia dla zdrowia i życia. Użyto więc gazu pieprzowego i broni długiej. Milicjanci wykorzystując pododdział zwarty, szybko przywrócili w ich mniemaniu porządek tzn. zostawili po sobie pobojowisko. W wyniku interwencji skatowali ponad setkę normalnych kibiców.
Nikt nie stanie przed sądem w trybie przyspieszonym, bo w takowym nie działa funkcja obrońcy oskarżonego, a w przypadku zarzutów czynnej napaści na funkcjonariusza państwowego przy wydarzeniach dzisiejszych było by to działanie rodem z Korei Północnej.
Za nieuzasadnione użycie środków przymusu bezpośredniego, spowodowanie zagrożenia dla zdrowia i życia zwykłych obywateli nie raz karano już funkcjonariuszy państwowych. Zastanawiające jest, jak na meczu piłkarskim na którym było 800 kibiców można złamać komunistyczny przepis o nielegalnym zgromadzeniu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza