Strzelectwo: Jerzy Henke honorowym członkiem PZSS

W związku zaczął działać jako delegat od 1985 roku. Przez ten czas polskie strzelectwo przeżywało rozkwit - złote medale olimpijskie zdobywała Renata Mauer-Różańska, sukcesy odnosili słupszczanie Mirosława Sagun-Lewandowska i Robert Kraskowski. - Mam coraz więcej lat, a podróże do Warszawy kosztują wiele zdrowia. Zdecydowałem się przekazać funkcję koledze z Krakowa, który od kilku lat działa ze mną w komisji - nie ukrywa Henke.

Nestor słupskiego strzelectwa dumny jest z ostatnich dokonań zawodniczki Gryfa Słupskiego - Mirosławy Sagun-Lewandowskiej. Jej piąta lokata na igrzyskach olimpijskich w Pekinie dobrze świadczy o słupskim środowisku strzelectwa sportowego, posiadającego przecież wspaniałe tradycje, które także są udziałem Henkego.

Pan Jerzy przybył do Słupska w 1975 roku, gdy formowało się ówczesne województwo. Wcześniej działał w Chełmnie. Fascynacja Henkego bronią sięga jeszcze wcześniej. Będąc w wojsku w artylerii bardzo lubił jednak składanie i strzelanie z pistoletu TT. Potem zdobył uprawnienia sędziego. - Sam jednak nie miałem za wielu osiągnięć w strzelectwie sportowym - opisuje.

Zaraz po przybyciu do Słupska włączył się w działalność na rzecz miejscowego środowska tej dyscypliny. Bardzo cieszy się, że klubowi udało się przetrwać transformację ustrojową i utworzenie z GKS Gryfa - Gryfa Słupskiego kontynuatora tradycji i sukcesów takich zawodników jak Julian Lis czy Mirosława Liberek. Henke był prezesem urzędującym klubu. Do dzisiaj pozostaje prezesem Słupskiego Związku Strzelectwa. Dumny jest także z nagrody I stopnia Prezydenta Miasta Słupska Macieja Kobylińskiego.

Polski Związek Strzelectwa Sportowego dzięki jego działalności stał się jednym z najbardziej przejrzystych i czysto działających finansowego polskich związków sportowych. Przez ręce skrupulatnego słupszczanina przechodziły olbrzymie rozliczenia. Za wieloletnią działalność na rzecz związku Henke otrzymał tytuł Członka Honorowego Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego.