Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces prywatyzacyjny

(mg)
Szykany i złe traktowanie ze strony zarządu spółki Sydkraft EC zdaniem związkowców doprowadziły do zerwania przez nich rozmów w sprawie zmian w pakiecie socjalnym. Zmiany w korzystnym dla pracowników spółki dokumencie zarząd przedsiębiorstwa tłumaczy względami ekonomicznymi.

Sukces prywatyzacyjny

Sukces prywatyzacyjny

Wyjątkowo korzystny pakiet wynegocjowany został przez związki zawodowe dawnej Energetyki Cieplnej i władze Słupska. Dokument w całości przyjęty został przez szwedzko-niemiecki koncern, który w marcu ubiegłego roku kupił EC. Podpisanie umowy prywatyzacyjnej wraz z pakietem socjalnym okrzyknięto jako sukces ówczesnych władz miasta. Dokument zagwarantował pracownikom wysokie premie prywatyzacyjne (każdy dostał około tysiąca złotych), załoga otrzymała również 15 proc. udziałów w spółce i gwarancje zatrudnienia, w zależności od stanowiska, od 4 do 8 lat, a w przypadku osób zbliżających się do emerytury - nawet do 13 lat. W pakiecie określono, że każdego roku wypłaty pracowników będą wzrastały o poziom inflacji i dodatkowo o dwa procent.

- Byliśmy gotowi na ustępstwa, pewne ustne uzgodnienia już zapadły - mówi Jacek Bielecki, szef zakładowej Solidarności. - Tymczasem atmosfera rozmów, grubiańskie zachowanie zarządu i negatywny stosunek do pracowników doprowadziły do tego, że zerwaliśmy rozmowy.
Proponowane zmiany miały dotyczyć między innymi obniżenia skali corocznych podwyżek i likwidacji trzynastych pensji. Powody renegocjacji pakietu zarząd spółki tłumaczy pogarszającą się sytuacją gospodarczą, likwidacją i upadłością wielu dotychczas dobrze prosperujących zakładów, postępującym ubożeniem mieszkańców i wysoką stopą bezrobocia. Zdaniem zarządu, wysoki poziom wynagrodzeń pracowników nie daje się pogodzić z oferowanymi przez spółkę cenami ciepła. Władze przedsiębiorstwa tłumaczą, że dalszy niepohamowany wzrost wynagrodzeń spowoduje wzrost i tak wysokich cen swoich usług. Zarząd spółki liczy, że związkowcy zasiądą jeszcze do rozmów.
- Doszło do napięcia sytuacji, związkowcy zerwali rozmowy, na co zarząd nie miał wpływu - mówi Bogdan Ryba, prezes zarządu Sydkraft EC w Słupsku. - Wierzę jednak, że rozsądek zwycięży i wrócimy do rozmów. Liczę, że dobro mieszkańców Słupska i pracowników będzie zachowane.
Obie strony nie umieją określić nawet przybliżonego terminu następnych rozmów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza