Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak się robi biznes w energetyce

Marek Rudnicki fot. Marcin Bielecki
Każda inwestycja kosztuje. Gdy realizowana jest bez środków pomocowych zewnętrznych, bywa że dostrzegają ją również indywidualni odbiorcy, ale w swoich rachunkach.
Każda inwestycja kosztuje. Gdy realizowana jest bez środków pomocowych zewnętrznych, bywa że dostrzegają ją również indywidualni odbiorcy, ale w swoich rachunkach.
Kolejna firma wyrzucona z listy projektów kluczowych. Straci na tym prawie 8 mln zł.

Spółki Energa Operator oddział w Koszalinie złożyła projekt inwestycji do Regionalnego Programu Operacyjnego. Koszt całkowity, to ponad 24 mln zł. Dofinansowanie unijne - niemal 8 mln zł. Mimo monitów nie dostarczyła na czas pre-umowy i projekt został wyrzucony z Indykatywnej Listy Projektów Indywidualnych.

Projekt obejmował modernizację linii między Drawskiem Pomorskim a Kaliszem Pomorskim (z 15 kV na linię 110 kV). Trafił na listę projektów do sfinansowania już w maju 2009 r.

- W czerwcu 2009 r. poinformowaliśmy Energa Operator S.A. Oddział w Koszalinie Rejon Energetyczny Drawsko Pomorskie o konieczności dostarczenia niezbędnych załączników do podpisania pre-umowy - mówi Tomasz M.Dąbrowski z urzędu marszałkowskiego. - Przysłano je, ale nie zgadzał się czas realizacji projektu oraz ustalony termin złożenia pełnego wniosku.

W projektach unijnych wszystko musi się zgadzać co do przysłowiowego przecinka. Urząd marszałkowski wysłał więc do firmy pismo o dostarczenie prawdziwych informacji. Ponaglali też o to telefonicznie pracownicy urzędu. Nic to nie dało. Wysłano więc 8 grudnia ub.r. kolejne ponaglenie.

- Ostatecznym terminem na podpisanie pre-umowy był 8 stycznia 2010 r., było to wiec bardzo ważne z punktu widzenia interesów tej firmy - przypomina Tomasz M.Dąbrowski. - W odpowiedzi dostaliśmy dwa wykluczające się listy.

Pierwszy wpłynął 15 grudnia 2009 r. Przysłała go gdańska centrala firmy, która zażądała usunięcia projektu z Indykatywnej Listy Projektów Indywidualnych. Drugi z 4 stycznia br., od rady i zarządu powiatu Drawskiego oraz samorządów lokalnych wnosił o coś wręcz przeciwnego, o pozostawienie projektu. Podobny wniosek przysłał też bezpośredni wnioskodawca z Drawska. Urząd marszałkowski poprosił o wyjaśnienia tej dziwnej sytuacji. 28 kwietnia centrala gdańska napisała, że firma zamierza zastąpić dotychczasowy projekt nowym, tj. budową linii nie z Drawska do Kalisza, a z Mirosławca. Marszałek na to przystał, ale do dziś firma nie zawarła pre-umowy. Marszałek więc skreślił ją z listy.

Spróbowaliśmy wyjaśnić, co się stało, że firma rezygnuje z potężnej dotacji unijnej. Okazuje się, że ENERGA dogadała się z ENEA, że będą realizować nową linię.

- Umożliwi ona wzajemne zasilanie się w razie awarii - tłumaczy Zenon Lenkiewicz, zastępca dyr. ds. dystrybucji z koszalińskiego oddziału firmy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że szef placówki w Drawsku, która wystosowała pierwszy wniosek, jest na zwolnieniu lekarskim. Marszałek nic o zmianie planów firmy nie wie.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza