Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Targi Motoryzacji w Koszalinie przyciągnęły tysiące zwiedzających

Rafał Nagórski [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
Kilka tysięcy osób odwiedziło w miniony weekend Targi Motoryzacji.
Kilka tysięcy osób odwiedziło w miniony weekend Targi Motoryzacji.
Kilka tysięcy osób odwiedziło w miniony weekend Targi Motoryzacji, podczas których każdy choć na chwilę mógł przymierzyć się do aut wartych nawet kilkaset tysięcy złotych.

Niemal bez przerwy oblegany był mercedes SLS o wartości ponad 900 tysięcy złotych. Sportowe cacko o mocy 571 koni mechanicznych i prędkości maksymalnej 317 kilometrów na godzinę przyciągało nie tylko miłośników motoryzacji.

- Co tu dużo mówić. Człowiek chociaż chce zerknąć i pomarzyć co by było gdyby choć raz mógł się takim przejechać - mówił nam jeden ze zwiedzających. Czy takie targi są potrzebne? - Jak najbardziej.

Przynajmniej oko można nacieszyć i zasiąść za kierownicą auta, którego nigdy się nie kupi. Taki pozytywny zastrzyk energii na czasy kryzysu - śmiał się kolejny ze zwiedzających przyglądając się BMW Cabrio 320d. - Proszę zobaczyć miesięczna rata za taką brykę to ledwie 5 tysięcy złotych - żartował.

Targi to jednak nie tylko Mercedes i BMW. - W tym roku mieliśmy więcej wystawców niż przed rokiem. Łącznie można było zobaczyć 14 marek samochodów - mówiła Aleksandra Popiołek z Biura Targów Bałtyk. Swoją ofertę oprócz wymienionych już marek prezentował też: Fiat, Alfa Romeo, Chevrolet, Seat, Subaru, Honda, Renault, Kia, Peugeot, Nissan, Ssangyong, Isuzu.

- Na przyszłość warto by było sprowadzić jeszcze kilku innych dealerów, których na co dzień nie ma w Koszalinie. Z chęcią zobaczyłbym na przykład Mazdę i Mitsubishi - mówił pan Marek z Koszalina, który przyszedł na targi tylko i wyłącznie nacieszyć oko. - Nie ma co ukrywać, że większość z nas kupuje auta używane i to do 20 tysięcy złotych - podkreślał.

Z tą tezą nie zgodził się Marceli Szymanowicz z firmy Agrykolex ze Szczecina, która jest autoryzowanym dealerem Subaru.

- Miałem wiele deklaracji odwiedzin w salonie, a klienci najczęściej pytali o auta rodzinne - podkreślał. - Wielu klientów dużo wiedziało już o naszych samochodach i chciało po prostu usiąść na chwilę za kierownicą, przyjrzeć się z bliska desce rozdzielczej. Chociaż z drugiej strony panowie pytali też o subaru imprezę i imprezę STI z 300-konnym silnikiem.

Zwiedzający mogli podziwiać jednak nie tylko nowe modele. Dużym zainteresowaniem cieszyły się trzy auta wystawione dzięki uprzejmości Muzeum Motoryzacji. Wśród nich były dwa mercedesy z 1951 i 1957 roku oraz Fiat NSU Spider Weinsberg z 1939 roku.

Warto przypomnieć, że ten niewielki samochód, 13-konny silnik rozpędzał do 85 km/h. Z kolei Mercedes - Benz 170V rocznik 1951 to niezwykle popularny samochód klasy średniej, produkowany od 1936 roku w Rzeszy Niemieckiej.

Zyskał wielu zwolenników dzięki prostej i mało zawodnej konstrukcji. Zaprezentowany został po raz pierwszy podczas Berlin Motor Show jako następca sześciocylindrowego Mercedesa 170.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza