- To był kiepski rok i miodu wystarczy jeszcze tylko na kilka miesięcy, bo mam tylko półtorej tony - powiedział nam wczoraj Jerzy Bartczak, który wraz z bratem Henrykiem ma rodzinną pasiekę (około 150 uli) w Bukówku. - Klienci dobrze o tym wiedzą, bo kupują po 5-10 słoików - kontynuował nasz rozmówca, który właśnie zainkasował ponad 200 zł za miód. - Część uli stoi w lesie, inne na łąkach, mieliśmy też pszczoły za Białogardem, ale wyginęły w zimie.
Martwię się o nadchodzącą zimę, bo pszczoły przynoszą dużo spadzi, w której są minerały i drożdże, a to oznacza fermentację miodu w ulu. Na spadzi najgorzej przezimować. Wiosną rzepaki nie nektarowały, więc nie ma rzepakowego miodu. Latem było gorąco i duża wilgotność, stąd tyle spadzi, więc i cena tego miodu jest niższa niż w zeszłym roku. Wrzos też nie dopisał i wrzosowy miód musiałem sprowadzić z południa Polski, gdzie jest bardzo drogi.
Duży słoik wrzosowego miodu kosztował tu 54 zł, leśny ze spadzią iglastą i szlachecki - 33 zł, leśny ze spadzią liściastą - 32 zł, gryczany, wielokwiat łąkowy, lipowy nektarowy i leśne runo wiosenny wielkokwiat - 28 zł. Władysław Dziuba z Wyszeborza (20 uli) wycenił miody gryczany i wielokwiat na 30 zł, a R. Bindas z Sierakowa Sławieńskiego (56 uli) miał miód w słoikach różnej wielkości. Wielokwiat w dużym słoju kosztował 25 zł, lipa z gryką (bo jednocześnie kwitły) - 28 zł, a gryka i spadź - 30 zł.
Mniejsze słoiki, zależnie od wagi, wyceniono od 6 (200 g) do 17 zł (500 g). Obok słoików pszczelarz wyłożył informację o tym, jakie dolegliwości leczy dany miód. - W zimie dużo ludzi chce wyłącznie lejący miód, a przecież nektarowy krystalizuje się w ciągu 2 tygodni, a spadziowy, którego było dużo, potrzebuje na to 3 miesiące - powiedział pszczelarz.
Różne rodzaje miodu były też na straganie Anny Wiater, która dostała go z pasieki Marka Gierczaka ze wsi Laski. Miód lipowy, wielokwiat i rzepakowy kosztowały 24 zł, a gryczany i spadziowo-nektarowy - 28 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?