Team Słupsk dobrze rozpoczął wczoraj start w mistrzostwach Polski w beach soccerze. Słupszczanie pokonali jedną z lepszych druzyn mistrzostw, zawsze sprawiającą sporo kłopotów faworytom - De Heus Łęczyca 6:4.
Słupszczanie mieli problemy przede wszystkim w pierwszej i na początku drugiej tercji. Pierwszą przegrali 1:2, chociaż prowadzili 1:0 po golu Adama Bogacza. Na początku drugiej odsłony było już jednak 3:1 dla rywali. - Nawet w tak krytycznej chwili nie przestaliśmy jednak wierzyć w zwycięstwo - mówi Daniel Kaniewski, szef Team Słupsk.
Dwa gole Łukasza Jarosiewicza, grającego bezbłędne zawody, pomogły doprowadzić do remisu. W trzeciej tercji po golu Daniela Barana było 4:3. De Heus doprowadził do stanu 4:4, ale finisz Team był piorunujący, 5:4 Bogacz, 6:4 Bogacz i pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach.
Kolejnymi rywalami Team Słupsk będą Eta Zagłębie Dąbrowa Górnicza i Drago Gdańsk. W meczu tych dwóch zespołów Eta Zagłębie pokonało gdańszczan (zawodnicy miejscowej Polonii) 9:1. Dwa najlepsze zespoły z grupy awansują do dalszej rundy. Jeśli uda się to słupszczanom, tylko dwa zwycięstwa w kolejnej rundzie pozwolą z kolei awansować do gier finałowych.
Jak powtarzali na konferencji przed wyjazdem do Sopotu działacze Teamu, na razie głównym zadaniem drużyny będzie wyjście z grupy. Zawodnicy walczą na stadionie na plaży w Sopocie, który może pomieścić się blisko trzy tysiące widzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?