Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tegoroczne żniwa były nieudane. Liczymy straty

Wojciech Frelichowski
Wojciech Frelichowski
Eugeniusz Krycki: Część plonów przepadła, a to, co udało się zebrać, w dużej mierze jest niskiej jakości
Eugeniusz Krycki: Część plonów przepadła, a to, co udało się zebrać, w dużej mierze jest niskiej jakości Łukasz Capar
W niektórych gminach odbyły się już dożynki. Tymczasem na wielu polach jest jeszcze niezebrane zboże. Rozmowa z Eugeniuszem Kryckim, przewodniczącym Rady Powiatu Słupskiego Pomorskiej Izby Rolniczej

Jak udały się tegoroczne żniwa?

To nie były dobre żniwa. Część plonów przepadła, a to, co udało się zebrać, w dużej części jest niskiej jakości.

Jak duży jest to problem?

Na przykład rzepaku zebrano od 2 do 2,5 tony mniej z hektara niż przed rokiem. Na wielu polach te słabe zbiory były dodatkowo zachwaszczone. Biorąc po uwagę koszty produkcji, to przy zbiorze dwóch ton z hektara rolnik wychodzi na zero, nic nie zarabia.

A jakie były zbiory zbóż?

Też marne, o jakąś tonę mniej z hektara niż rok temu. Zaś to ziarno, które zebrano, jest w dużej mierze niskiej jakości. Część tych plonów będzie się nadawać tylko na paszę. Tak jest na przykład ze zbożami jarymi.

Czy tegoroczne żniwa pod względem wysokości plonów znacząco odbiegały od żniw z lat poprzednich?

Owszem. Od kilku lat plony były zadowalające. Na przykład w rejonie Potęgowa z hektara zbierano od sześciu do ośmiu ton zboża. W rejonie bytowskim było mniej, bo trzy i pół tony z hektara. Dopiero tegoroczne żniwa przyniosły pogorszenie tej sytuacji, i to znaczące pogorszenie. Z szacunków wynika, że zbiory są niższe o jakieś trzydzieści procent niż przed rokiem, co przełoży się na dochód ze sprzedaży niższy o sześćdziesiąt procent.

Co było przyczyną takiej sytuacji?

Oczywiście pogoda, która zaburzyła proces wegetacji. Najpierw była bezśnieżna zima, która spowodowała, że uprawy marzły. Potem przyszła sucha wiosna i rośliny też to odczuły. Wreszcie kiedy pod koniec lipca rolnicy przystąpili do żniw, zaczęły padać deszcze. I padało przez znaczną część sierpnia. W wielu miejscach zbiory zbóż jeszcze trwają i zapewne potrwają kolejnych kilka dni. To rzadka sytuacja, aby we wrześniu było jeszcze tyle nieskoszonego zboża.

Tymczasem niektóre gminy dożynki kończące żniwa mają już za sobą...

To prawda, ale z kolei w innych gminach dożynki odwołano. Kiedyś to wydarzenie było faktycznym świętem plonów, odbywało się w połowie września albo i później. Teraz jest to bardziej festyn dla mieszkańców, a przy okazji niektóre władze gminne traktują tę imprezę do własnej promocji. Mokra pogoda to mokre ziarno. Zdaje się, że skupy nie chcą przyjmować takiego zboża? Zgadza się. Mokre zboża tracą na wartości. Na przykład oziminy i żyto zaczynają kiełkować.

Czy organizacje rolnicze wystąpią do władz o jakąś pomoc?

Na razie wystąpiliśmy do wojewody o powołanie komisji, która policzy straty. Dopiero na podstawie wniosków, które przygotuje komisja, okaże się, czy są podstawy do ogłoszenia stanu klęski żywiołowej.

Rolników czekają jeszcze jesienne zbiory ziemników i kukurydzy. Jaka jest kondycja tych upraw?

Wydaje się, że jest nie najgorsza i zbiory zapowiadają się dobrze, oczywiście jeśli znowu nie nadejdą obfite deszcze.

ZOBACZ TAKŻE: Dożynki gminy Kobylnica w Kwakowie

Przeczytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza