Najpierw szwagierka wiceprezydenta Biernackiego zawiozła do naprawy u serwisanta w Warszawie jego telefon komórkowy, za który zapłacił prawie tysiąc złotych.
– Serwisant poinformował, że komórka wróci do Słupska poprzez słupski oddział firmy kurierskiej Fedex. Ponieważ kurier nie przyjeżdżał, po kilku dniach ustaliłem, że słupski oddział Fedeksu ma siedzibę w Głobinie – relacjonuje wiceprezydent. Nie można się było tam dodzwonić, więc pojechał do Głobina.
– Tam usłyszałem, że kurier był u mnie w domu dwa razy, ale nie chciało mi się w to wierzyć, bo w tym czasie mój syn był cały czas w domu, więc zauważyłby kuriera. Po kolejnej interwencji szefowa oddziału poinformowała, że kurier tylko wpisał, że był u mnie dwa razy, a tak naprawdę to nie był – dodaje. Po kilku dniach poinformowano go, że telefon gdzieś zaginął. Zdenerwował się i poskarżył się „Głosowi”, jako zwykły konsument, który ma problemy. – Na dodatek od szefowej oddziału w Głobinie usłyszałem, że to serwisant tylko może występować z reklamacją wobec Fedeksu, bo to on wysyłał przesyłkę – uściśla.
Gdy poprosiliśmy szefową oddziału Fedeksu o wyjaśnienia, usłyszeliśmy, że sama nie odpowie, ale prześle mejla z pytaniami do centrali. Niestety, nie było informacji zwrotnej, a na dodatek szefowa oddziału nie odbierała już od „Głosu” telefonu. Po kilku dniach postanowiliśmy więc wysłać mejla ze strony internetowej firmy Fedex do jej warszawskiej centrali. Znowu nie doczekaliśmy się odpowiedzi. – Nie mogę pana z nikim połączyć. Proszę ponownie wysłać mejla na adres , który panu podam. Marketing sam się do pana odezwie – poradziła konsultantka Fedeksu z Warszawy.
Niestety, i tą drogą nie otrzymaliśmy żadnych wyjaśnień. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak to się stało, że przesyłka zaginęła w firmie kurierskiej. Wiceprezydent Marek Biernacki nosi się z zamiarem poinformowania policji o kradzieży komórki, ale „Głos” poprosił go, aby wcześniej spróbował się jeszcze raz skontaktować z szefową oddziału firmy Fedex.
– Wysłałem do tej pani SMS-a. W odpowiedzi napisała, że już w sierpniu Fedex wypłacił odszkodowanie serwisantowi. To dla mnie zaskoczenie, bo nikt mnie o tym nie poinformował. Poprosiłem o przesłanie dokumentów potwierdzających tę wypłatę – powiedział w piątek wiceprezydent Biernacki. Zamierza się skontaktować z serwisantem, czy dostanie pieniądze z odszkodowania, bo choć mu szkoda zawartości komórki, to liczy, że nową kupi za pieniądze z tej rekompensaty.
Oglądaj także: Listonoszka otrzymała rower od mieszkańców wsi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?