- Od rana nasz dyżurny wciąż odbiera telefony zarządców budynków, którzy nakazują nam usunięcie sopli oraz dużej warstwy śniegu z dachów. Niektórzy nawet chcą abyśmy odśnieżali ulice - mówi Grzegorz Ferlin, rzecznik prasowy straży pożarnej.
- Zarządcy muszą jednak zdawać sobie sprawę, że straż interweniuje tylko w chwili zagrożenia życia lub zdrowia. Zarządcy budynków sami powinni więc zadbać o stan swoich nieruchomości. Jest mnóstwo firm, które zajmują się tego typu usługami prywatnie.
Strażacy informują, że tylko w momencie ogłoszenia klęski żywiołowa ta zasada się zmienia.
- Oczywiście jedziemy na miejsce, kiedy na przykład w zaspie zakopie się karetka pogotowia jadąca na interwencję, bo jest to zagrożenie życia. Nie możemy jednak odśnieżać ludziom prywatnych posesji - dodaje strażak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?