Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tenis stołowy: Ternaeben Pogoń - Olimpia Grudziądz 3:2

Krzysztof Niekrasz
Li Bochao pomyślnie rozpoczął mecz i pokonał swojego rodaka z Chin.
Li Bochao pomyślnie rozpoczął mecz i pokonał swojego rodaka z Chin. Fot. Archiwum Ternaeben Pogoń Lębork
W superlidze niespodzianka w Lęborku! Ternaeben Pogoń wygrał z jednym z kandydatów do tytułu drużynowego mistrza Polski - Olimpią Unią Grudziądz 3:2.

W Lęborku niewielu kibiców spodziewało się tak korzystnego obrotu sprawy. Olimpia Unia to wprawdzie beniaminek, ale w sezonie 2010/2011 dysponuje silnym składem. Grudziądz ma aspiracje, aby zdetronizować aktualnego mistrza Polski - Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Ten plan grudziądzkiej drużynie trochę się oddalił. Gościom nie pomogła nawet doskonała gra Bartosza Sucha, który w lęborskiej hali zdobył dwa punkty. Trzeba jednak przyznać, że Such to jednak wielka klasa. Nic nie stracił ze swojej wartości. Należy przypomnieć, że Such jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował barwy lęborskiego klubu i miał przeogromny wkład w zdobycie srebrnego medalu przez Ternaeben Pogoń. Z tamtego wicemistrzowskiego składu edycji 2009/2010 w Lęborku został tylko Marek Prądzinski, który występuje w dwóch rolach: zawodnika i trenera.

- W obecnej sytuacji wynik 3:2 na naszą korzyść to rozstrzygnięcie wymarzone na miarę wielkiej sensacji w męskiej superlidze - tak określił ten wyczyn uradowany Wojciech Potrykus, prezes sekcji tenisa stołowego w lęborskim klubie. - Naszym zawodnikom wyszedł mecz. Grali odważnie i agresywnie, a przy tym szczęśliwie. Sam jeszcze nie wierzę, że okazaliśmy się lepsi od bardzo mocnej ekipy z Grudziądza. Teraz powiem szczerze, że ja też nie spodziewałem się naszego końcowego triumfu. Jeszcze raz potwierdziła się teza, że w sportowej walce wszystkie rozwiązania są możliwe, a zwycięzcę poznaje się dopiero po ostatniej piłeczce i nie zawsze faworyci muszą być górą. Dziękuję zawodnikom za taki przemiły prezent. Dzięki tej wygranej możemy razem się radować. Sam mecz był bardzo dramatyczny. Najważniejsze jest jednak to, że skończył się dla nas happy endem. Utarliśmy nosa pewnej siebie Olimpii Unii i dlatego sport jest tak piękny - zaznaczył działacz.

Zapis gier (na pierwszym miejscu pingpongiści z Lęborka): 1:0 - Li Bochao - Kai Liu 3:0 (11:7, 11:7, 11:9); 1:1 - Patryk Chojnowski - Bartosz Such 0:3 (5:11, 1:11, 12:14); 2:1 - Marek Prądzinski - Mateusz Gołębiowski 3:0 (11:9, 12:10, 13:11); 2:2 - Li Bochao - B. Such 1:3 (12:10, 8:11, 12:14, 11:13); 3:2 - Patryk Chojnowski - Kai Liu 3:0 (11:5, 11:8, 11:7).

W innym spotkaniu GLKS przegrał z Opoką 1:3.

Pozostałe mecze w ramach 15. kolejki zaplanowane są na wtorek, 22 lutego.
Oto ich zestaw par: ZKS - Gorzovia, Bogoria - Ostródzianka, Silesia - AZS Politechnika. Zaległe spotkania: z 11. serii Ostródzianka - ZKS 3:2 i z 13. serii GLKS - Bogoria 2:3.

Tabela:

1. Bogoria Grodzisk Maz. 14 26 40-14
2. Olimpia Unia Grudziądz 14 24 39-11
3. Gorzovia Gorzów Wlkp. 14 20 32-23
4. Ostródzianka Ostróda 14 16 30-30
5. AZS Politechnika Rzeszów 14 14 29-27
6. Ternaeben Pogoń Lębork 15 14 26-36
7. ZKS Drzonków 13 10 24-31
8. Opoka Trzebinia 15 8 25-35
9. Silesia Miechowice 14 6 19-36
10. GLKS Nadarzyn 15 4 20-41

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza