Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był mój prezydent - wspomnienie o Lechu Kaczyńskim

Rozmawiał Zbigniew Marecki
Lech Kaczyński
Lech Kaczyński
Rozmowa ze Stanisławem Szukałą, przewodniczącym Zarządu Regionu Solidarności w Słupsku o prezydencie Lechu Kaczyńskim, który zginął tragicznie w katastrofie w Smoleńsku.

Kiedy pan poznał prezydenta Lecha Kaczyńskiego?
- Dawno. W 1990 roku. Wtedy był wiceprzewodniczącym Komisji Krajowej Solidarności. Nie byliśmy bliskimi znajomymi, ale mimo to kontakty z nim były sympatyczne, bo on szybko zapamiętywał imiona i nazwiska i miał taki sposób nawiązywania rozmowy, że nie czuło się dystansu.

To był wasz jedyny kontakt?
- Nie. Potem jeszcze uczestniczyłem w spotkaniu z panem Kaczyńskim, gdy był ministrem sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka. Uczestniczyłem również w spotkaniu z Lechem Kaczyńskim, gdy w Białymstoku podczas spotkania z Komisją Krajową prosił o poparcie naszego związku w czasie wyborów prezydenckich. Byłem również na spotkaniu opłatkowym u prezydenta Kaczyńskiego w Belwederze. Wzruszył mnie wtedy tym, że nadal pamiętał nasze imiona i po imieniu się do nas zwracał.

Głosował pan w wyborach prezydenckich na Lecha Kaczyńskiego?
- Tak. To był mój prezydent. Szanowałem go za to, że naprawdę interesował się zwykłymi ludźmi. Jak słyszał o problemach, to te informacje zapisywał w notesie i po pewnym czasie dawał odpowiedź.

Poważnie także reagował na informacje, że postępujące rozwarstwienie społeczne zagraża rozwojowi naszego kraju. Moim zdaniem to był człowiek, w którym przetrwały ideały Solidarności. Mam wrażenie, że będzie trudno go zastąpić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza