Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Bytovii Bytów ma materiał do analizy

Krzysztof Niekrasz
Trener bytowian Waldemar Walkusz ma po grach sparingowych materiał do przemyśleń.
Trener bytowian Waldemar Walkusz ma po grach sparingowych materiał do przemyśleń. Fot. Kamil Nagórek
Piłkarze Druteksu -Bytovii Bytów przed własną publicznością wygrali z czwartoligowym Koralem Dębnica 3:2 (0:1).

Dla bytowskiej drużyny bramki zdobyli: Wojciech Pięta z rzutu karnego, Roman Cech i Michał Wirkus. Z dębniczan na listę strzelców wpisali się: Dawid Wachnik, który skutecznie wykorzystał rzut karny oraz Łukasz Bednarek.

- Ta gra już wyglądała przyzwoicie. W naszych szeregach zabrakło jeszcze Karola Sadzika, który był na uczelni. Nie mógł przyjechać do Bytowa Jarosław Adamowicz, bo miał sprawy służbowe do załatwienia. Drutex-Bytovia był lepszy. Jednak wszyscy moi gracze walczyli z wielkim zaangażowaniem i to mnie napawa optymizmem przed wiosennymi rozgrywkami - oznajmił Janusz Fabich, szkoleniowiec Korala.

- Drużyna z Dębnicy postawiła twarde warunki. Ja nadal eksperymentowałem z ustawieniami w składzie - przyznał Waldemar Walkusz, trener Druteksu-Bytovii. - Moi gracze stworzyli sporo sytuacji na przedpolu bramkowym gości. Przynajmniej trzy z nich powinny być jeszcze zamienione na bramki. Przy stanie bezbramkowym sędzia nie uznał nam gola, dopatrując się spalonego, ale nie zauważył dwóch obrońców w bramce Korala. Raz w słupek trafił Sławek Pufelski. Nie wynik jest najważniejszy, a gra i forma poszczególnych piłkarzy, którzy walczą o miejsca w podstawowej jedenastce. To był nasz ostatni test w grach kontrolnych. Mam materiał do analizy. Piłkarze muszą trochę odpocząć od grania, aby w pierwszych grach trzecioligowych czuli głód futbolówki. Koral to ciekawy zespół. Widać solidną rękę trenera Fabicha. Dębnicka drużyna powinna się utrzymać spokojnie w czwartej lidze - tak ocenił na zakończenie szkoleniowiec z Bytowa.

Drutex-Bytovia - I połowa: Wolski, Jóźwiak, Cierson, Toczek, Maciejewski, Pufelski, Bryndal, Pięta, A. Kobiella, Stanios, Markowski;

II połowa: Oleszkiewicz, Oblizajek, Cierson, Chylewski, Jóźwiak, Rekowski, P. Łapigrowski, Wirkus, Ciemniewski, Bronka, Cech.

Koral: Babiński, Drążek, Wieczorek, Pawełek, Błaszczak, Adamczyk, Tarczyluk, Ł. Bednarek, Kierski, Wachnik, K. Bednarek.

Zagrali jeszcze na zmianach: bramkarz Tandecki i zawodnicy w polu: Nawacki, Kulczyk, Michalski, G. Dowksza, Żukowski i Janczak.

Trzecioligowcy nastrzelali goli Aniołom

Drutex-Bytovia Bytów u siebie wygrał z Aniołami Garczegorze aż 9:1 (3:1).
Dla bytowskiego zespołu bramki zdobyli: Grzegorz Kraska - 3, Jakub Bronka
- 2, Krzysztof Bryndal, Michał Wirkus, Wojciech Pięta i Maciej Rekowski.
Goście prowadzili 1:0 po golu strzelonym przez Wiesława Kwiatkowskiego.

- Tak, nasza gra miała dwa oblicza. W pierwszej połowie było dobrze, bo staraliśmy się dotrzymać kroku trzecioligowcom. Po przerwie nastąpiła zupełna klapa. Opadliśmy z sił i zaczęliśmy oddychać rękawami. Bezlitośnie to wykorzystali dobrze dysponowani gospodarze - stwierdził Mariusz Misiak, grający trener drużyny z Garczegorza. - W naszej ekipie zabrakło zmienników, bo nie mogli przyjechać do Bytowa, gdyż niektórzy są kontuzjowani, a byli też tacy, którzy musieli być w pracy. Surowa lekcja futbolu nie zaszkodzi. Na pewno wyciągniemy z niej wnioski, aby ustrzec się takich przykrych wpadek.
Bytowski Drutex-Bytovia ma liczną kadrę i jego szkoleniowiec ma spore pole manewru ze składem i jego ustawieniem.

- Była to dobra jednostka treningowa dla mojej drużyny - ocenił Waldemar Walkusz, bytowski szkoleniowiec. - Cieszy mnie coraz lepsze zgranie poszczególnych formacji, ale niektórzy gracze nie są jeszcze w należytej dyspozycji. Zawodnicy stworzyli sporo dogodnych sytuacji pod bramką Aniołów i wynik mógł być jeszcze wyższy. Sam Roman Cech zmarnował trzy tak zwane setki. Graliśmy na dobrze przygotowanym boisku - zaznaczył trener.

(fen)

Drutex-Bytovia - I połowa: Wolski, Oblizajek, Kasperowicz, Toczek, Piechowski (10 Chylewski), Bryndal, P. Łapigrowski, Pięta, Stanios, Cech, Wirkus; II połowa: Oleszkiewicz, Cierson, Jóźwiak, Toczek (70 Ciemniewski), Maciejewski, Rekowski, A. Kobiella, Pufelski, Bronka, Kraska, Markowski (75 Szada-Borzyszkowski).

Anioły: Wojtowicz, Śliwiński, Misiak, Jabłoński, Partyka, Maciej Syldatk, Olszewski, Lis, Jan Syldatk, Strześniewski, Kwiatkowski.

W drugiej połowie na zmianę wszedł Paweł Mielewczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza