Dla Włodzimierza Pasieki to drugi wyjazdowy staż trenerski. Pierwszy miał w HSV Hamburg. Tym razem od poniedziałku do dzisiejszego popołudnia przebywa w ekstraklasowej Pogoni Szczecin. Wraz ze szkoleniowcem są czterej wyróżniający się juniorzy lęborskiej Pogoni (wszyscy to pomocnicy): Paweł Sobczak, Filip Krefft, Kamil Brzozowski i Jakub Pek. Dla tego ambitnego trenera i młodych piłkarzy to wielka przygoda,szansa na naukę i podpatrywanie profesjonalnego futbolu.
- Czesława Michniewicza znam od dawna, bo przez pewien czas trenowałem jego syna Mateusza w Arce Gdynia. Po meczu jubileuszowym lęborskiej Pogoń ze szczecińską Pogonią rozmawialiśmy i otrzymałem propozycję od znanego trenera na cztero-dniowy staż i teraz to wykorzystuję - oznajmia Włodzimierz Pasieka. - Uczestnictwo w każdych zajęciach jest dużą dawką wiedzy teoretycznej i praktycznej. Baza jest znakomita. Obecni byliśmy na zwycięskim spotkaniu szczecinian z Jagiellonią Białystok. Trener Michniewicz i jego asystenci z wielką przyjemnością opowiadają o systemie oraz metodach, jakie stosują podczas całego cyklu tygodniowego. Podczas pobytu poznaję całą strukturą organizacyjną klubu i funkcjonowanie całej Akademii Piłkarskiej Pogoni.
Futboliści z Lęborka uczestniczą w zajęciach z juniorami młodszymi i juniorami - dodał lęborczanin.
Dobrze, że takie staże wyjazdowe są ostatnio praktykowane.
- Dla mnie najistotniejszy jest stały rozwój, gdyż tylko poprzez naukę u najlepszych fachowców można się rozwijać. Trzeba otwierać się na piłkarski świat i współpracować dla dobra futbolu. To jest dobra lekcja, którą wykorzystam w przyszłości w Lęborku- twierdzi Włodzimierz Pasieka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?