Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa budowa obwodnicy Słupska. Zamknięty przejazd i waskie objazdy

Monika Zacharzewska
Praca przy budowie obwodnicy Słupska tuż przy przejeździe kolejowym na drodze Bolesławice - Widzino.
Praca przy budowie obwodnicy Słupska tuż przy przejeździe kolejowym na drodze Bolesławice - Widzino. Krzysztof Tomasik
Jutro, ze względu na budowę obwodnicy Słupska, na półtora miesiąca zostanie zamknięty przejazd przez tory kolejowe na drodze z Bolesławic do Widzina.

Obwodnica Słupska

Obwodnica Słupska

Droga o długości ponad 16 kilometrów ominie miasto od południa. Będzie miała cztery węzły, z których będzie można na nią wjechać: Reblino, Kobylnica, Głobino i Redzikowo. Ma kosztować ponad 350 milionów złotych. Budowa obwodnicy ma się zakończyć w drugiej połowie 2010 roku.

Tymczasem mieszkańcy Widzina już skarżą się na fatalny objazd do Kobylnicy zorganizowany również z powodu budowy.

Jutro budowlańcy zamkną dla samochodów przejazd kolejowy na drodze łączącej wsie Bolesławice i Widzino. Będą budować przejazd obwodnicy nad torami, już rozpoczęli przygotowania do wylania betonowych filarów przeprawy.

Droga w gminie Kobylnica będzie zamknięta do końca stycznia i nie planuję się zorganizowania żadnych objazdów.

Drogowcy tłumaczą, że to rzadko uczęszczana droga gruntowa, która głównie stanowi skrót dla okolicznych rolników.
Tymczasem mieszkańców Widzina denerwuje objazd zorganizowany już wcześniej przed wjazdem do ich wsi. Tu również buduje się obwodnicę.

- Robotnicy rozkopali kawałek drogi do wsi i zrobili krótki asfaltowy objazd - mówi Agnieszka Kozłowska z Widzina.

- Tylko, że ten przejazd jest zbyt wąski i ciągle zastawiony koparkami i ciężarówkami. Dwa samochody się na nim nie miną. Kiedy jedzie coś z naprzeciwka trzeba albo próbować schować się między ciężarówki, albo wycofać się. Tą drogą jeździ wiele samochodów, a do tego jeszcze autobusy. Ponadto jest cały czas zabłocona i zalewana brudną wodą z placu budowy.

- To rzeczywiście jest problem dla mieszkańców Widzina - przyznaje Jerzy Głuszak, kierownik projektu z Dyrekcji Dróg Publicznych.

- Już wiemy, jak go rozwiązać. Wykonawca dostał polecenie utwardzenia pobocza. Na tym terenie jest bardzo duże nawodnienie i rzeczywiście samochody, które chciały ustąpić drogi innym pojazdom, mogły wpaść w błoto.

J. Głuszak zaznacza, że wszelkie problemy mieszkańców terenów, blisko których budowana jest obwodnica, ci ludzie powinni zgłaszać do swoich urzędów gmin.

- Wójtowie wyznaczyli ludzi, którzy w razie kłopotów mają kontaktować się z nami - mówi kierownik projektu. - Jednocześnie proszę o wyrozumiałość, bo żeby za kilka lat było lepiej, teraz trzeba zacisnąć zęby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza