Jego wysokość zależy od ceny pojazdu, ale Urząd Skarbowy może stwierdzić, że jest ona za niska.
Przykład pierwszy z brzegu. Zamierzamy kupić używanego peugeota 306. Taki samochód - rocznik 1998 - na koszalińskiej giełdzie kosztuje 11,5 tysiąca złotych. Okazuje się jednak, że ktoś z naszej rodziny chce go sprzedać taniej, bo za 10 tysięcy złotych.
Jaka cena?
I teraz pojawia się kłopot. Od jakiej ceny wyliczyć podatek od czynności cywilnoprawnych?
Zgodnie z prawem każdy, kto kupi od prywatnej osoby auto warte więcej niż 1000 zł, musi zapłacić taki podatek. Podatek od umowy sprzedaży pojazdu wynosi 2 procent wartości rynkowej auta. Tę kupujący określa sam.
Wypisując deklarację PCC-3 podajemy więc tyle, ile faktycznie zapłaciliśmy, samodzielnie wyliczamy należny podatek i odpowiednią kwotę płacimy w Urzędzie Skarbowym.
Po kilku miesiącach może się jednak okazać, że fiskus nie zgadza się z podaną przez nas ceną i - jak pokazuje praktyka - skwapliwie korzysta z tej możliwości i dość często wzywa nabywców do podwyższenia wartości pojazdu.
Trudna wycena
Wzywając podatnika do podwyższenia wartości rynkowej urząd skarbowy podaje jednocześnie wartość według własnej wstępnej oceny. Jeżeli podatnik, pomimo wezwania, w ciągu 14 dni od jego doręczenia znowu poda wartość według urzędu skarbowego nieodpowiadającą wartości rynkowej, to ten sam dokona jej określenia.
Do końca 2006 roku mógł przy tym posiłkować się wyłącznie opinią biegłego, którego sam powołał. Teraz może uwzględnić także wycenę rzeczoznawcy przedłożoną przez podatnika. Ale nie musi.
Zatrudnij rzeczoznawcę
Jeśli podatnik dostarczy do urzędu zamówioną przez siebie wycenę, urząd i tak może powołać biegłego, który dokona innej wyceny. Zatrudnienie rzeczoznawcy samochodowego to wydatek rzędu 150-200 złotych. Będzie się to jednak opłacać tylko w wypadku, kiedy spór z fiskusem toczy się o znacznie wyższą kwotę.
Przepisy mówią, że jeżeli wartość określona z uwzględnieniem opinii biegłego różni się o więcej niż 33 proc. od wartości podanej przez podatnika, koszty opinii ponosi podatnik.
Gromadź dowody
Aby skutecznie się bronić przed zachłannością fiskusa warto gromadzić dowody własnych racji: faktury z warsztatów, fotografie, pisemne opinie ekspertów itp.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?