Spacerującego ulicą Wojska Polskiego słupszczanina zaczepił młody mężczyzna, mówiący po rosyjsku. Zaproponował sprzedaż złotych monet. Kiedy rozmawiali podszedł do nich inny mężczyzna i bez wahania kupił jedną z nich za 500 złotych. Potem poszedł do pobliskiego kantoru i wracając powiedział, że sprzedał monetę za 1.000 złotych. Starszy pan dostrzegł interes życia. Z banku wypłacił wszystkie oszczędności - ponad 19 tys. zł i kupił 38 monet. - Chwilę potem, w kantorze, dowiedział się, że były to zwykłe jednopensówki (angielskie grosze - dop. red.) - mówi komisarz Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji, która szuka oszustów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?