Do zdarzenia doszło w środę w centrum miasta. Czekająca na autobus przy ul. Wojska Polskiego 17-letnia dziewczyna po zakończonej rozmowie odłożyła telefon komórkowy na murek, na którym siedziała. Po chwili zorientowała się, że aparatu już nie ma.
- Pokrzywdzona miała podejrzenia wobec dwóch mężczyzn stojących w pobliżu, którzy nerwowo obserwowali ją w trakcie rozmowy - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Wezwani na miejsce policjanci natychmiast zaczęli ustalać okoliczności tej kradzieży. Kiedy jeden z funkcjonariuszy postanowił z prywatnego telefonu zadzwonić na telefon pokrzywdzonej okazało się, że usłyszał w słuchawce dwa męskie głosy.
Okazało się, że sprawcy kradzieży nie umieli rozłączyć rozmowy. Policjanci doskonale więc usłyszeli, jakie są plany mężczyzn. A w planach mieli sprzedanie łupu w jednym z pobliskich lombardów.
- Policjanci natychmiast ustalili adresy pobliskich lombardów i poszli w tamto miejsce. Niedługo po tym w jednym z lombardów zastano dwóch mężczyzn próbujących sprzedać skradziony wcześniej telefon - opowiada Robert Czerwiński. - Zatrzymani mężczyźni zaskoczeni byli widokiem mundurowych. Telefon, który ukradli, został przez policjantów zabezpieczony i niebawem wróci do właścicielki.
Dwaj słupszczanie w wieku 29 i 51 lat zostali już przesłuchani. Przyznali się do kradzieży. Za to przestępstwo grozi im do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?