Ukraińcy wzywają do bojkotu sparingów z rosyjskimi klubami i ignorowania drużyn, grających z barbarzyńcami

– Chociaż zawody w Turcji mają status nieoficjalny, uważamy to za naruszenie izolacji rosyjskiego sportu. Żaden przedstawiciel kraju nie ma prawa uczestniczyć w imprezach międzynarodowych, w tym sportowych. Rosja i Białoruś muszą być całkowicie odizolowane

– powiedział rzecznik prasowy reprezentacji Ukrainy, Ołeksandr Gliwiński.

Gliwiński dodał też, że ukraińskie kluby zdecydowały się nie rozgrywać meczów sparingowych z drużynami, które spotkały się z Rosjanami, powołując się na przykład Partizana Belgrad – rozegrał mecz kontrolny obozie w Belek z CSKA Moskwa (1:2).

Wcześniej Lewski Sofia zrezygnował z rozegrania sparingu ze Spartakiem Moskwa podczas zgrupowania w Dubaju. Były trener moskiewskiego klubu, Oleg Romancew skomentował odmowę Bułgarów:

– Przepraszam, ale nie lubię rozmawiać na ten temat, który nie ma nic wspólnego z piłką nożną. Oczywiście nie jest to przypadek. A im więcej będziemy omawiać takie przypadki, tym bardziej radośnie będą zacierać ręce zgnili zachodni politycy, którzy teraz wykorzystują piłkę nożną do swoich brudnych celów. To oni wywierają presję na FIFA i UEFA, zmuszając je do podjęcia decyzji o izolacji rosyjskiego futbolu. Na federacje narodowe wywierana jest presja, a one już dają zielone światło swoim klubom: „Nie graj z Rosjanami!”. Chciałbym myśleć, że piłkarze nie mają z tym nic wspólnego. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, żeby wielcy Pele i Maradona, niech Bóg ich błogosławi, mogli powiedzieć to, co powiedział Lewandowski (który poparł odmowę gry z reprezentacją Rosji w barażach o mundial 2022 – przyp. red.), który na zawsze zszargał swoje piłkarskie imię. Skończmy więc z tym i uwierzmy w rychły powrót czasów, kiedy piłka nożna była tylko świetną grą, a nie narzędziem politycznych brudów i intryg

– powiedział były trener Spartaka.

Hiszpańska edycja „El Debate” opublikowała artykuł, którym mówi o stratach gospodarczych kraju z powodu braku rosyjskich klubów piłkarskich na zimowych zgrupowaniach w Hiszpanii.

„Ze względu na zaostrzenie ruchu Rosjan w całej Unii Europejskiej nie przyjeżdżają do nas ekipy z Rosji. Hiszpania straciła w gospodarce, ponieważ teraz Rosjanie wybierają Bliski Wschód i Turcję na obozy”

– ubolewa „El Debate”.

W artykule zauważono również, że rosyjskie kluby zostawiły w Hiszpanii duże sumy, a nikt inny nie jest w stanie tyle zapłacić.

Były selekcjoner reprezentacji Rosji Borys Ignatiew odniósł się do inicjatywy Ukraińskiego Związku Piłkarskiego, który domagał się od FIFA i UEFA zakazania rosyjskim drużynom udziału w meczach towarzyskich z klubami z innych krajów.

– Nogi złej głowie nie dają spokoju, tam wszystko wymyślają, ale wierzę, że w FIFA i UEFA są trzeźwe umysły, które nie pójdą tą drogą. To nie mieści się w żadnej logice. Jak dotąd nie zaobserwowałem żadnej odwilży w stosunku do nas. Ci, którzy naprawdę chcą grać i nie odbiegają od postulatu „sport jest poza polityką”, grają. A kto ma inne zdanie, próbuje grać w grę polityczną – zacytowała Ignatiewa gazeta.ru.

Rosyjskie kluby i reprezentacja zostały w lutym 2022 roku po inwazji na Ukrainę zawieszone w rozgrywkach odbywających się pod patronatem FIFA i UEFA.