Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulicami polskich miast przeszły Orszaki Trzech Króli

skz/ sw/ rgr/ kop/ aks/ szu/ and/ mb/ kat/ wkr/ par/
Orszaki Trzech Króli przeszły w niedzielę ulicami polskich miast.
Orszaki Trzech Króli przeszły w niedzielę ulicami polskich miast. Łukasz Capar
Orszak Trzech Króli przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy. Poprzedziła go modlitwa Anioł Pański; zakończyło wspólne kolędowanie. Podobne uroczystości odbyły się także w innych polskich miastach.

W stolicy imprezie zorganizowanej po raz piąty z okazji święta Trzech Króli, towarzyszył wielotysięczny barwny orszak, który przeszedł Traktem Królewskim na plac Piłsudskiego. Wszyscy jego uczestnicy otrzymali korony i śpiewniki, w których zostały zmieszczone przesłania od papieża Benedykta XVI i prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Przewodzący orszakowi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podkreślił, że stał się on już tradycją. "Cieszę się, że w Roku Nowej Ewangelizacji, po raz piąty, wyruszamy w Orszaku Trzech Króli do żłóbka betlejemskiego na pl. Piłsudskiego. Musimy pamiętać, że przy żłóbku znaleźli miejsce wszyscy: ludzie prości i ludzie bogaci, biedni i mędrcy. Dla wszystkich narodził się Chrystus i przyszedł do wszystkich" - mówił. Dodał, że Chrystus przyszedł także dla pogan, ponieważ mędrcy byli przedstawicielami nie narodu wybranego tylko narodów pogańskich.

"To jest także nauka dla nas, ludzi Kościoła, którzy kontynuują misję Chrystusa - nieść zbawienie wszystkim ludziom, szukać każdego człowieka; także tych, którzy nigdy nie znali Chrystusa" - podkreślił metropolita warszawski.

Uczestników orszaków Trzech Króli w Polsce pozdrowił Benedykt XVI. Zwracając się do Polaków Ojciec Święty powiedział: "Szczególnie pozdrawiam uczestników orszaków Trzech Króli, którzy wzorem ewangelicznych Mędrców ze Wschodu, wędrują ulicami wielu miast do duchowego Betlejem, by spotkać narodzonego Zbawiciela". "Niech ta inscenizacja umocni wierzących, zbliży do Kościoła tych, którzy się od niego oddalili, pomoże znaleźć Boga tym, którzy Go szukają" - podkreślił papież.

Bronisław Komorowski w przesłaniu do uczestników orszaków napisał m.in.: "Z prawdziwą przyjemnością włączam się w ten kolorowy i radosny pochód, który już po raz piąty przypomni nam biblijną wędrówkę mędrców do betlejemskiej stajenki". Dodał, że uroczystość Objawienia Pańskiego to święto szczególne, w którego obchodzeniu "jednoczy się Wschód i Zachód, chrześcijanie wyznania katolickiego i prawosławnego, ale także niewierzący".

Warszawski orszak poprowadzili trzej królowie symbolizujący trzy kontynenty - Europę, Azję i Afrykę. Były wielbłądy króla afrykańskiego, smok chiński króla azjatyckiego i rydwan króla z Europy. Tradycyjnie na trasie odgrywano sceny tematyczne: dialog z Aniołem Bożym, Walkę Aniołów ze Złem, scenkę na dworze Heroda. Orszak przybył do stajenki na pl. Piłsudskiego. Kulminacyjnym momentem był pokłon Dzieciątku. Całość zakończyła się wspólnym śpiewaniem kolęd z góralską kapelą z Istebnej.

Imprezie towarzyszyła zbiórka pieniędzy przez wolontariuszy z Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" na stypendia dla uzdolnionej, ubogiej młodzieży.

Orszak zorganizowany przez Fundację Orszak Trzech Króli odbywał się pod patronatem: kard. Nycza, marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika i prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Orszaki Trzech Króli przeszły w niedzielę także ulicami innych polskich miast - łącznie zorganizowano je w 94 miastach.

W Krakowie w orszaku wzięło udział kilka tysięcy osób. Na Rynku Głównym wspólnie śpiewano kolędy i pastorałki. Orszak miał także wymiar charytatywny - wolontariusze z Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" zbierali datki na stypendia dla uzdolnionych dzieci z ubogich rodzin, natomiast Dzieło Pomocy św. Ojca Pio na rzecz najuboższych - osób bezdomnych i zagrożonych bezdomnością.

Również w Lublinie z Orszakiem Trzech Króli przeszło kilka tysięcy mieszkańców. Królowie, zgodnie z tradycją poprzedzeni betlejemską gwiazdą, wyruszyli z dziedzińca zamku lubelskiego. Jego bramę przed królami otworzył metropolita lubelski abp Stanisław Budzik. Hierarcha przypomniał, że drogę do Chrystusa znaleźli pasterze i mędrcy ze Wschodu. "Z wiarą pasterzy i dociekliwością mędrców pójdziemy za gwiazdą w kierunku naszej katedry, bo Kościół jest dzisiaj znakiem, który wskazuje nam na obecność Boga wśród nas" - powiedział abp Budzik.

Gdański Orszak Trzech Króli wyruszył w południe sprzed Kaplicy Królewskiej, gdzie odegrano pierwszą scenę - zebranie rycerzy i królów; potem uczestnicy przeszli ulicami historycznego centrum miasta przed Złotą Bramę, gdzie zainscenizowano spotkanie z Herodem. Orszak przeszedł dalej Traktem Królewskim - ulicami Długą i Długi Targ przed Zieloną Bramę, gdzie - przy stajence - oddano pokłon Jezusowi. W Gdańsku przemarsz orszaku związany ze świętem Trzech Króli zorganizowano po raz trzeci. W tym roku - po raz pierwszy, własny marsz urządziła także Gdynia.

Mimo padającego śniegu główną ulicą Łodzi - Piotrkowską - przeszło kilkuset łodzian. Barwny orszak kolędników, który poprzedziła msza święta w kościele Zesłania Ducha Świętego wyruszył z pl. Wolności i przeszedł pod łódzką archikatedrę.

Jego uczestnicy, z których wielu założyło papierowe korony rozdawane przez organizatorów, wspólnie śpiewali kolędy. Niektórzy byli przebrani za rycerzy, jak b. prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, inicjator przywrócenia dnia wolnego od pracy w święto Trzech Króli. Kropiwnicki przyznał, że jest zadowolony z frekwencji i liczy, że liczba uczestników z roku na rok będzie większa.

W bryczce przed orszakiem jechali Trzej Mędrcy, w których rolę wcielili się przedstawiciele władz największych uczelni publicznych: Uniwersytetu Łódzkiego, Uniwersytetu Medycznego i Politechniki Łódzkiej. Na trasie, na kilku platformach aktorzy-amatorzy odgrywali sceny związane ze świętem Trzech Króli - można było zobaczyć m.in. Heroda, anioły głoszące Dobrą Nowinę, kuszące diabły a także walkę diabłów z aniołami.

Po dotarciu do stajenki stojącej przed archikatedrą Trzej Mędrcy w obecności metropolity łódzkiego abpa Marka Jędraszewskiego złożyli dary - mirrę, kadzidło i złoto. Uroczystości zakończyła tradycyjne jasełka oraz koncert kolęd w wykonaniu m.in. Trubadurów; rozdawane były także szczodraki, czyli ciastka upieczone specjalnie na święto Trzech Króli.

Trzy orszaki prowadzone przez trzech króli przeszły przed bazylikę katedralną w Kielcach. W role Kacpra, Melchiora i Baltazara wcielili się prezes Klubu Sportowego Vive Targi Kielce Bertus Servaas, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego prof. Jacek Semaniak oraz świętokrzyski senator PiS Krzysztof Słoń.

Mędrców prowadzących świętokrzyskich sportowców, studentów i wykładowców oraz polityków i samorządowców powitał bp Marian Florczyk. "Wszyscy przyszliśmy tutaj, by wspólnie powitać Boga i cieszyć się z jego narodzenia śpiewając kolędy tak jak robiliśmy to w rodzinnym gronie, teraz jako jedna społeczność Kielczan" - podkreślił. Zainicjowane przez Stowarzyszenie "A nam się chce" oraz chór Fermata kolędowanie ponad 2 tys. kielczan trwało prawie dwie godziny.

W Płocku kilkutysięczny Orszak Trzech Król przeszedł ulicami Starego Miasta do katedry Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. W kazaniu podczas mszy świętej bp płocki Piotr Libera podkreślił: "W orszaku tym idziemy żeby naprawdę towarzyszyć Trzem Królom w drodze do betlejemskiego żłóbka, do Jezusa, Maryi i Józefa, a potem wracać do swoich domów drogą Ewangelii".

Płocki Orszak Trzech Króli zorganizowano po raz drugi. W postacie Trzech Króli, wcielili się: ks. Krzysztof Jaroszewski - proboszcz jednej z płockich parafii, Andrzej Awerjanow - prezes Stowarzyszenia Prawosławnego "Kanon" oraz pochodzący z Kamerunu Alex Franck Noumi - student płockiej filii Politechniki Warszawskiej. Do orszaku dołączyli również ułani na koniach z grupy rekonstrukcyjnej Stowarzyszenia Patria Polonia oraz szczudlarze odgrywający role aniołów.

Mimo niesprzyjającej pogody - padającego deszczu ze śniegiem i zimna - ok. półtora tysiąca przeszło kolędując w orszaku Trzech Króli zorganizowanym w Opolu po raz pierwszy.

Uczestnicy orszaku, poprzebierani za biblijne postaci - Trzech Króli, pasterzy, anioły - przeszli spod katedry aż do Opolskiego Betlejem, czyli największej żywej szopki w regionie zbudowanej w parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach.

Na szopkę, którą można było oglądać od 23 grudnia do niedzieli składało się dziesięć scen biblijnych lub pokazujących życie pasterzy i rzemieślników, prawie 50 figur, 13 ruchomych elementów i ok. 70 żywych zwierząt. Zbudowano ją w parafii św. Józefa po raz czternasty.

W Opolskim Betlejem przebrani za Trzech Króli uczestnicy orszaku złożyli pokłon dzieciątku przy scence przedstawiającej świętą rodzinę; biskup opolski Andrzej Czaja dziękował za liczne przybycie. "Wasze uczestnictwo w orszaku to ważny manifest, potrzebny choćby po to by zobaczyć, że nas wcale nie jest garstka" - powiedział bp Czaja.

Na koniec uczestnicy orszaku odśpiewali kolędę "Cicha noc" w trzech językach - polskim, niemieckim i angielskim.

Święto Objawienia Pańskiego, w Polsce nazywane też świętem Trzech Króli, jest jednym z pierwszych ustanowionych przez Kościół. W Kościele obrządku wschodniego obchodzone jest 6 stycznia od III w. Właśnie tego dnia Kościół grecki obchodzi święto Bożego Narodzenia.

W Kościele obrządku zachodniego obchodzone jest od schyłku IV w. jako niezależne od Bożego Narodzenia święto na pamiątkę pokłonu, jaki Trzej Królowie złożyli Dzieciątku Jezus w Betlejem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza