Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uratowali mi życie

Ewa Łopińska z Tychowa
Wiele razy słyszałam o metodach leczenia alergii przez dr Zbigniewa Sankowskiego. Przez pewien czas byłam też jego pacjentką, ale gdy poczułam się lepiej zrezygnowałam

Wiele razy słyszałam o metodach leczenia alergii przez dr Zbigniewa Sankowskiego. Przez pewien czas byłam też jego pacjentką, ale gdy poczułam się lepiej zrezygnowałam z leczenia. Poza tym moja córka również odziedziczyła tę chorobę, a na leczenie nas obu nie było mnie stać.
Jestem też cukrzykiem i ostatnio przeżyłam bardzo trudne dni. Poziom cukru tak bardzo się zwiększył, że znalazłam się w szpitalu, najpierw w Białogardzie a potem w Koszalinie. Każdego dnia miałam silne ataki duszności, ocierałam się o śmierć. Zachodziło podejrzenie, że mogę być uczulona na insulinę. Szpital poprosił o konsultację dr Zbigniewa Sankowskiego, który nie patrząc na to, że są dni wolne od pracy (1-5 maja), przyszedł do mnie na wywiad. Następnie, w wolną sobotę, razem z pielęgniarką panią
H. Sokołowską przyszli zrobić mi testy. Potem w wolne popołudnie odwiedzili mnie ponownie, aby mnie odczulić na insulinę. Jestem szczęśliwa, bo to doktorowi i pielęgniarce zawdzięczam życie. Poświecili swój wolny czas, by mnie ratować. Kilka dni później moja córka pisała pierwszy egzamin - maturę. Co by było, gdybym nie dożyła tej chwili? Dzisiaj cieszymy się szczęściem, ja żyję, a córka już prawie zaliczyła maturę. Doktorowi Sankowskiemu i pielęgniarce H. Sokołowskiej serdecznie dziękuję i życzę dalszych sukcesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza