- Dostaliśmy telefon, że w tym budynku przebywa bezdomny i jest w bardzo złym stanie. Pojechaliśmy na miejsce. Mężczyzna był wyziębiony i chory. Nie wiem, czy wytrzymałby w nieogrzewanym pomieszczeniu kolejne mroźne noce. Została wezwana karetka. Bezdomny trafił do szpitala - mówi Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku. Dodaje, że mężczyznę wcześniej zachęcano, aby skorzystał z noclegowni w Miastku, ale nie chciał.
Kuc mówi, że wszyscy znani im miejscowi bezdomni przebywają obecnie w noclegowni. - Mimo to co jakiś czas zaglądamy na teren ogródków działkowych i odwiedzamy pustostany, aby zobaczyć, czy czasami nie przebywają tam bezdomni spoza gminy Miastka. Przy tak niskich temperaturach w nocy, kiedy jeszcze spożywany jest alkohol, bardzo łatwo o tragedię - oznajmia komendant miasteckiej straży.
- Mamy szesnaście miejsc w noclegowni. Obecnie wszystkie łóżka są zajęte, ale w razie potrzeby możemy zrobić cztery dostawki - mówi Andrzej Tyl, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku. Bezdomnym opłacane są posiłki.
W powiecie bytowskim miejsca dla bezdomnych są jeszcze też w Bytowie (przy ulicy Przemysłowej). Tam funkcjonuje całodobowa ogrzewalnia. Nie ma łóżek, ale są krzesła, stoły i ciepła herbata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?