MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ustecki parking ciągle zasypany. I nikt nie chce go sprzątnąć

Fot. Łukasz Capar
Zaśnieżony parking przy ul. Grunwaldzkiej w Ustce.
Zaśnieżony parking przy ul. Grunwaldzkiej w Ustce. Fot. Łukasz Capar
Parking przy ulicy Grunwaldzkiej w Ustce zasypywany jest stertami śniegu. Żadna instytucja w mieście i w powiecie nie chce go sprzątać.

Mieszkańcy bloków przy ulicy Grunwaldzkiej mają problem z dotarciem do samochodów pozostawionych na parkingu. Trudno jest im także wyjechać autami z parkingu. Wszystko przez to, że postój jest zasypywany. - Samochód odśnieżający ulicę Grunwaldzką spycha śnieg na pobocze, czyli na nasz parking z tyłu samochodów - mówi jeden z mieszkańców. - A gdy spółdzielnia odśnieża chodnik, to śnieg spycha z drugiej strony parkingu. Wychodzi na to, że auta zasypane są zwałami śniegu z dwóch stron. Niestety, parkingu nikt nam nie chce posprzątać.

Okazuje się, że nikt nie poczuwa się do obowiązku odśnieżania parkingu. Odmawia tego Zarząd Dróg Powiatowych, który administruje ulicą Grunwaldzką i budował parkingi.

- Nie mamy obowiązku odśnieżania parkingu, bo nie pobieramy opłat za jego użytkowanie
- twierdzi Mariusz Ożarek, dyrektor ZDP w Słupsku. - Zwołamy zebranie, aby wyjaśnić, kto powinien to zrobić.

Odśnieżania parkingu odmawia także Spółdzielnia Mieszkaniowa Korab. - Parking i przylegający do niego chodnik nie jest naszą własnością - mówi Wiesław Jakubowski, prezes SM Korab. - Chodnik odśnieżamy tylko w ramach pomocy dla mieszkańców naszych bloków. Parkingu nie posprzątamy, bo mam za mało pracowników i sprzętu.

Pomogła dopiero nasza interwencja u władz Ustki. - Wyślemy tam pracowników naszych służb komunalnych, aby odgarnęły śnieg - zapewnia Jacek Cegła, rzecznik prasowy usteckiego ratusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza