Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustecki pomysł na lato

Marcin Prusak [email protected]
Siatkówka na usteckiej plaży
Siatkówka na usteckiej plaży Krzysztof Tomasik
Szachulcowe domki i stylowe latarnie na ulicach oraz miejsca zapewniające rozrywkę, gdy na plaży pada deszcz. Takimi atutami Ustka chce przyciągać turystów. Ten pomysł nie wszystkim się podoba.

Nowa strategia Ustki na przyciągnięcie turystów brzmi na pozór bardzo tajemniczo. Na najbliższe lata nadmorska miejscowość ma kojarzyć się Polakom z hasłem "retroaktywna". Co to oznacza?

- Wyróżnikiem strategii "retroaktywna" ma być ponowne odkrywanie chat rybackich i takie wykonywanie remontów ulic, aby nawet w najdrobniejszych szczegółach nawiązywały do stylu retro - mówi Piotr Wszółkowski, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta w Ustce. - Będziemy pilnować, żeby na przebudowywanych ulicach lampy, ławki i kosze na śmieci były w stylu retro.

Zawarta w nazwie aktywność oznacza, że miasto ma wreszcie dorobić się tego, z czym nie potrafiło sobie poradzić od wielu lat, czyli z aktywnym zagospodarowaniem wolnego czasu wczasowiczów w czasie niepogody. Jakie będą to atrakcje? Dokładnie jeszcze nie wiadomo, bo wszystko zależy od tego, ile pieniędzy będzie miało miasto i inwestorzy. W planach jest budowa parku wodnego, mola na palach i przystani jachtowej.

To jednak bardzo kosztowne inwestycje. I nie powstaną szybko. Łatwiejsze i tańsze do wykonania jest stworzenie logo i hasła reklamowego Ustki. Okazuje się, że oba te elementy powodują duże kontrowersje wśród ustczan. Wszystko przez to, że pomysłodawcy hasła i logo nie chcą umieszczać w nich usteckiej syrenki herbowej. A przecież to właśnie dyskusja wokół powiększenia biustu tej postaci była hitem promocyjnym kurortu kilka lat temu. Syrenka zresztą nadal jest wykorzystywana jako gadżet promocyjny.
- Nasza syrenka jest już w Polsce znana, choćby przez pryzmat dyskusji o jej piersiach. Po co zmieniać symbol co kilka lat? Trzeba przecież do takiego symbolu ludzi przyzwyczajać jak do kółek olimpijskich - argumentuje Grzegorz Koski.

Pomysłodawcy nowej promocji miasta twierdzą jednak, że symbol herbowy trzeba jasno oddzielić od logo marketingowego. Potrzebne jest także stałe hasło miasta. Obu tych elementów kurort nie miał jeszcze nigdy.

- Musimy odejść od wykorzystania syrenki jako znaku reklamującego nasze miasto - zdecydowanie mówi Piotr Wszółkowski. - Rozgłos zwią-zany z syrenką już dawno przeminął, a z naszych badań wynika, że syrenkę kojarzą z Ustką już tylko mieszkańcy najbliższego regionu. Na południu Polski nikt nie rozpoznaje jej jako symbolu naszego miasta.

Kiedy Ustka zacznie kierować się nowymi wytycznymi strategii turystycznej i zacznie reklamować się swoim logo i hasłem? Najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku, gdy radni przyjmą strategię. W tym sezonie będzie więc raczej po staremu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza