Usteckie podstawówki pomagają na miejscu i na granicy

Od poniedziałku w szkołach podstawowych nr 1 i 2 trwa zbiórka darów dla Ukrainy. Do akcji przyłączy się też SP 3. Dwójka organizuje kursy języka polskiego. Trójka zapowiada, że jeśli będzie taka potrzeba, to zostaną utworzone klasy dla dzieci ukraińskich.

- Punkt zbiórki zorganizowała siostra Dominika, która wyjechała na granicę polsko-ukraińską. Wiezie tam najpotrzebniejsze rzeczy i żywność, nawet chleb – mówi Elżbieta Moralewicz, polonistka z SP 1. - Kolejną część zebranych rzeczy przekażemy do miasta, które rozdzieli je według potrzeb. Rodzice i uczniowie bardzo zaangażowali się w akcję. Część rodziców zaoferowała miejsca noclegowe dla uchodźców.

Siostra Dominika jest jeszcze w drodze.

- Załadowaliśmy cały samochód. Zabraliśmy pampersy, jedzenie, karimaty, koce. To, co się zmieściło, bo mamy osobówkę. I będziemy czekać na dostawę rzeczy, które zostały w Ustce – mówi siostra Dominika Pac. - Dojeżdżamy powoli do Dorohuska. Z tego, co wiem, to magazyny są tu zapchane odzieżą. Rzeczy, które uzbieramy, musimy rozsądnie rozdysponować – część zawieźć na granicę, a część zostawić w Ustce, bo jeśli do Ustki dotrą rodziny, to im w pierwszej kolejności przekażemy to, czego najbardziej potrzebują.

Z kolei dwójka organizuje kursy języka polskiego.
- Szkoła Podstawowa nr 2 w Ustce w ramach pomocy udzielanej uchodźcom z Ukrainy, organizuje bezpłatne lekcje języka polskiego dla osób dorosłych – poinformował dyrektor szkoły Cezary Tokarczyk. - Zajęcia w niewielkich grupach poprowadzą nauczyciele języka polskiego mający przygotowanie oraz doświadczenie w nauce języka polskiego dla obcokrajowców.

Zgłoszenia kierować można poprzez sekretariat szkoły: tel. 59 8145081, email: [email protected] lub tłumacza języka ukraińskiego i rosyjskiego na adres: [email protected].

Natomiast Elżbieta Mey-Wysocka, dyrektorka trójki, deklaruje przyjęcie do szkoły dzieci z Ukrainy.
- Chętnych przyjmę od razu – zapowiada. - Jeśli trzeba będzie tworzyć nowe klasy, to nie ma żadnej dyskusji. To zresztą wynika z wytycznych kuratorium.