Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka myśli o cieple z ziemi. Wrzątek ma wyprzeć kotłownię

Marcin Barnowski
Kotłownia miejska w Ustce. Gdyby ustczanom udało dokopać się do wydajnego, podziemnego wrzątku, będzie zużywać o połowę mniej wegla, niż obecnie.
Kotłownia miejska w Ustce. Gdyby ustczanom udało dokopać się do wydajnego, podziemnego wrzątku, będzie zużywać o połowę mniej wegla, niż obecnie. Fot. Łukasz Capar
Władze Ustki są zainteresowane pozyskaniem pieniędzy ze Szwajcarii na wykonanie w Ustce odwiertów geotermalnych. Chodzi o dotarcie do pokładów gorącej wody, która mogłaby być wykorzystywana do ogrzewania mieszkań.

Kilka dni temu odbyło się pierwsze spotkanie w tej sprawie. Uczestniczył w nim Krzysztof Arnold, współzałożyciel Polsko-Szwajcarskiej Izby Przemysłowo-Handlowej z Warszawy.

Mówił o możliwościach sfinansowania inwestycji z funduszy, które Szwajcaria przeznacza na współpracę z nowymi krajami Unii Europejskiej. Z nich można pokryć nawet do 85 procent wszystkich kosztów ewentualnej inwestycji.

- Jesteśmy tym zainteresowani, bo mamy już opracowania geologiczne, z których wynika, że pod Ustką na głębokości około 3 kilometrów znajdują się złoża wody o temperaturze przekraczającej nawet 100 stopni Celsjusza - mówi Marek Kurowski, zastępca burmistrza Ustki. - Za około 30 milionów złotych mielibyśmy więc tanie ciepło.

Czy dojdzie do budowy odwiertów, zależy teraz od usteckiego EMPEC-u. Prezes Ireneusz Zagrodzki nie mówi kategorycznie "nie", ale jest ostrożny.

- Przykład przedsięwzięcia ojca Tadeusza Rydzyka w Toruniu, a także geotermii w Stargardzie, która upadła, pokazują, że to duże ryzyko - powiedział nam Zagrodzki.

- Nie wiadomo, jaka będzie temperatura wody na wyjściu z rury i jaka jest jej wydajność. Jak będzie tylko ciurkać, nic nam to nie da. Ciepło po konkurencyjnej cenie chętnie kupimy, ale ryzyka nie chcemy brać na siebie.

Piętnaście procent kosztów inwestycji, które musiałaby wyłożyć na to przedsięwzięcie miejska spółka, to około 5 mln złotych.

W dodatku - jak mówi Ireneusz Zagrodzki - nawet gdyby woda "na wyjściu" miała temperaturę około 80 stopni, i tak trzeba by było jeszcze podgrzewać ją w konwencjonalnej kotłowni węglowej, bo system przesyłu ciepła w Ustce wymaga temperatury 120 stopni.

- No ale pozwoliłoby to nam zużywać o połowę mniej węgla niż obecnie - znajduje pozytyw prezes.

Między spółką ciepłowniczą i miastem trwa wymiana korespondencji w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza