Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W czwartek Dzień Dawcy Szpiku w Słupsku - zajerestruj się (wideo)

nik
Rejestracja dawców będzie trwała na holu Instytutu Pedagogiki Akademii Pomorskiej przy ul. Westerplatte 64 (pierwsze piętro) w godz. 12-19. Szczegóły na www.dziendawcy.slupsk.pl

Dawcą szpiku moze zostać każdy zdrowy człowiek między 18 a 55 rokiem życia ważący minimum 50 kg i bez dużej nadwagi. Wykonania badania nie wyklucza przeziębienie, ciąża (choć ciężarna kobieta jako dawca jest zablokowana w rejestrze do momentu porodu i pół roku po nim), menstruacja, przyjmowanie leków antykoncepcyjnych czy leków na infekcje.

Nie mogą oddać szpiku osoby nieletnie i po 55 roku życia, chorzy na żółtaczkę typu B i C oraz na cukrzycę. Również cierpiący na inne poważne choroby, ale nie wszystkie. Jeśli masz wątpliwości czy możesz zostać dawcą zadzwoń pod nr tel: 600 112 383.

Żeby sie zarejestrować w bazie potencjalnych dawców szpiku nie trzeba być na czczo. Należy przynieść ze sobą dokument tożsamości z nr PESEL. Nie trzeba znać swojej grupy krwi, ani przynosić wyników badań.

Gdy ktoś zdecyduje się wpisać do rejestru potencjalnych dawców najpierw musi wypełnić formularz i wpisać podstawowe informacje o sobie - imię nazwisko, wiek, wagę i dane kontaktowe. Z formularzem idzie się do pielęgniarki która pobiera 4 ml krwi. Po trzech - czterech miesiącach na podany adres przychodzi karta z numerem dawcy.

Rozmowa z Andrzejem Twardowskim, który 13 lat temu przeszedł operację przeszczepu szpiku

Andrzej Twardowski

Jutro w Słupsku odbędzie się Dzień Dawcy Szpiku Kostnego. Na przeszczep czekają m.in. Janek ze Słupska i Marta spod Smołdzina, o których pisaliśmy. Pan to ma za sobą.

- Tak. We wrześniu 1999 roku usłyszałem diagnozę - przewlekła białaczka szpikowa. Lekarze powiedzieli mi wtedy wprost: jeśli szybko nie znajdzie się dawca, został mi rok życia. Zawalił się cały świat mój i mojej rodziny.

Dawca na szczęście się znalazł.

- Tak miałem szczęście, mógł nim zostać mój brat. Lekarze mówią, że rodzeństwo daje 25 procent szans, że szpik od niego będzie zgodny. Udało się, choć dla mnie to była długa i bardzo trudna droga. Człowiek przygotowywany do przeszczepu, w trakcie i po przeszczepie przechodzi bardzo wiele. Cierpi fizycznie i psychicznie. Tylko w ciągu 45 dni podano mi w płynie 300 kilogramów różnych leków.

Co panu dawało siłę do walki?

- Rodzina. Bliscy ludzie. To jest największa wartość. Trzeba mieć dla kogo walczyć. Za wszelką cenę chcieć żyć.

A jak brat, jako dawca przeszedł przez to?

- Oddanie szpiku do przeszczepu nie jest ani wyczerpujące, ani bolesne dla dawcy. Dawca nie ponosi żadnego ryzyka. Żeby zbadać zgodność, pobiera się od niego trochę krwi. Jeśli zgodność się potwierdzi, to najczęściej dawca dostaje lek zwiększający liczbę komórek macierzystych we krwi. Potem te komórki pobierane są przez urządzenie, które oddziela je od krwi. Do tego nie jest potrzebne nawet znieczulenie. Bywa, że szpik pobiera się z talerza kości biodrowej.

Jak to, co przeżyliście, wpłynęło na Pana relacje z bratem.

- Nasza więź na pewno jeszcze bardziej się zacieśniła. Ponadto po przeszczepie przejąłem grupę krwi mojego brata.

Dzisiaj jest Pan już zdrowy?

- Przez pięć lat po przeszczepie jeździłem na kontrole, brałem leki, musiałem bardziej na siebie uważać. To był czas, kiedy choroba mogła wrócić. Teraz już nie łykam żadnych lekarstw związanych z białaczką. Mogę uprawiać sport, podróżować, jeść to, na co mam ochotę. Jestem chodzącym dowodem na to, że z białaczką można wygrać.

Choroba pana zmieniła?

- Ogromnie. Zmienił się mój system wartości. Wiem, że najważniejsi w naszym życiu są ludzie, z którymi trzeba mieć dobre relacje. Doceniam siłę, jaką daje rodzina. Bardzo dużo zawdzięczam przyjaciołom i cenię przyjaźnie.

I pomaga pan innym chorym...

- Ja sam nie mogę już zostać dawcą, ale muszę ich wspierać, motywować do walki o życie. Jestem najbardziej wiarygodny, bo sam przez to przeszedłem.
Pragnę też uświadomić wszystkim, że rejestrując się jako dawcy szpiku mają szansę podarować komuś innemu to, co jest najważniejsze - życie.

Rozmawiała
Monika Zacharzewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza