Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Galerii Słupsk nadal śmierdzi. Policja do dziś nie złapała sprawcy

Magdalena Olechnowicz
W Galerii Słupsk nadal śmierdzi, ale już nie tak intensywnie.
W Galerii Słupsk nadal śmierdzi, ale już nie tak intensywnie. Fot. archiwum
Minęły trzy miesiące odkąd w Galerii Słupsk ktoś notorycznie wylewał śmierdzący płyn. Policja do dziś nie złapała sprawcy. Tymczasem w galerii wciąż śmierdzi, choć już nie tak intensywnie.

"W weekend robiłem zakupy w Galerii Słupsk. Zauważyłem, a właściwie poczułem, że tam wciąż śmierdzi. Najbardziej na terenie sklepu C&A, ale nie tylko. Smród czuć także przy głównych schodach w galerii. Czy to jakaś nowa substancja? Czy to jeszcze ten stary zapach, który nie wywietrzał?" - pytają nasi Internauci.

Okazuje sie, że to, co czujemy to wciąż ten stary fetor. Przypomnijmy, że z uporczywym wylewaniem cuchnącego płynu mieliśmy do czynienia na początku sierpnia.

Nieznany sprawca pięciokrotnie "atakował".

Wówczas ewakuowano nawet klientów sklepu. Okazało się jednak, że cuchnąca substancja nie jest toksyczna i nie jest szkodliwa dla ludzi.

Przypomnijmy, że badanie w laboratorium wykazało, że jest to organiczny związek chemiczny, który w postaci estrów występuje w wielu naturalnych składnikach spożywczych. Na przykład w dojrzałych serach bardzo popularnych m.in. we Francji, czy Belgii.

Do dziś jednak nie złapano sprawcy tego czynu. Nikt nie skusił się na nagrodę w wysokości 10 tys. zł, którą gwarantowała firma Polimeni za zatrzymanie sprawcy.

- Śledztwo prowadzone w tej sprawie umorzono. Nie udało się ustalić sprawcy. Nikt też nie przekazał nam żadnej informacji, która mogłaby nam pomóc. Nagroda wiec nikomu nie została przyznana - mówi Robert Czerwiński, p.o. oficera prasowego słupskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza