"W weekend robiłem zakupy w Galerii Słupsk. Zauważyłem, a właściwie poczułem, że tam wciąż śmierdzi. Najbardziej na terenie sklepu C&A, ale nie tylko. Smród czuć także przy głównych schodach w galerii. Czy to jakaś nowa substancja? Czy to jeszcze ten stary zapach, który nie wywietrzał?" - pytają nasi Internauci.
Okazuje sie, że to, co czujemy to wciąż ten stary fetor. Przypomnijmy, że z uporczywym wylewaniem cuchnącego płynu mieliśmy do czynienia na początku sierpnia.
Nieznany sprawca pięciokrotnie "atakował".
Wówczas ewakuowano nawet klientów sklepu. Okazało się jednak, że cuchnąca substancja nie jest toksyczna i nie jest szkodliwa dla ludzi.
Przypomnijmy, że badanie w laboratorium wykazało, że jest to organiczny związek chemiczny, który w postaci estrów występuje w wielu naturalnych składnikach spożywczych. Na przykład w dojrzałych serach bardzo popularnych m.in. we Francji, czy Belgii.
Do dziś jednak nie złapano sprawcy tego czynu. Nikt nie skusił się na nagrodę w wysokości 10 tys. zł, którą gwarantowała firma Polimeni za zatrzymanie sprawcy.
- Śledztwo prowadzone w tej sprawie umorzono. Nie udało się ustalić sprawcy. Nikt też nie przekazał nam żadnej informacji, która mogłaby nam pomóc. Nagroda wiec nikomu nie została przyznana - mówi Robert Czerwiński, p.o. oficera prasowego słupskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?