Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W grudniu też można wędrować

(kor)
Przechlewski barszczyk we Fregacie był znakomity.
Przechlewski barszczyk we Fregacie był znakomity. Konrad Remelski
93. wędrówka z "Głosem Pomorza" w plener już za nami. Ziemia Przechlewska okazała się równie urokliwa i gościnna, jak latem czy wiosną.

Na starcie, mimo prawie stu kilometrowej odległości od Słupska, stawiło się ponad stu słupszczan. Łącznie z turystami z okolicznych miejscowości było nas ponad trzystu. Zwiedziliśmy Przechlewo od kąpieliska nad jeziorem Końskie aż po stadion. Po drodze była restauracja Fregata, gdzie przez Ewę i Zbigniewa Reinowskich zostaliśmy poczęstowani barszczykiem. Przespacerowaliśmy się nowo wybudowana ulicą Jeziorną, a w kościele świętej Anny zachwycaliśmy się jego zabytkami i opowieścią księdza dziekana Janusza Fierka. Przy siedzibie Poldanoru oglądaliśmy wystawę i wdrapywaliśmy się na olbrzymi ciągnik rolniczy. Podziwialiśmy też cudeńka wykonane przez podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy oraz wystawę osiągnięć sportowych Zespołu Szkół i na koniec - sprzęt pożarniczy i umiejętności strażaków.
Na mecie w Ośrodku Szkolenia Psów Myśliwskich w Przechlewku bawiliśmy się przy kultowej kapeli ze Słupi. Obchodziliśmy też 87. urodziny weterana naszych imprez Józefa Wojtczaka.
Szerzej o "plenerze" w Przechlewie napiszemy w sobotnim dodatku "Głosu" - Żyj Zdrowo", a zdjęcia z imprezy można obejrzeć na internetowej stronie - www.glos-pomorza.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza