W Kołobrzegu podwyżki podatków

Podwyżki podatków były najważniejszym punktem wczorajszej sesji. Ich projekt przewidywał wzrost o 3 grosze opłat za metr kwadratowy w budynkach mieszkalnych niezwiązanych z działalnością gospodarczą (z 0,62gr do 0,65gr) i cen gruntów o 6 gr (z 0,34gr do 0,40 gr).

O ile opozycyjni radni byliby w stanie zgodzić się na taką podwyżkę - jako zgodną z poziomem inflacji - o tyle poważne zastrzeżenia mieli, co do podwyżek opłat za metr kwadratowy w budynkach związanych z działalnością gospodarczą.

Te wzrosłyby odpowiednio o 8 gr (z 0,72 gr. do 0,80gr.) i o aż 1,50 zł (z 18,5zł do 20 zł).

Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu (PO), projekt uchwały o podwyżkach uzasadniał regresem gospodarczym i kosztownymi inwestycjami.

- Coraz więcej obowiązków spada na samorządy. Nie idą za tym dodatkowe dochody - wtórował mu radny Piotr Lewandowski (PO).

- Kołobrzeg już jest drogim miastem, a będzie coraz droższym - stwierdził z kolei Cezary Kalinowski z opozycyjnego klubu radnych "Razem dla Kołobrzegu".

- Podwyżki podniosą ceny usług, a to odstraszy turystów - przestrzegał. W podobnym duchu wypowiedział się Andrzej Mielnik, radny niezależny. - Dlaczego podwyżka dotyka w znacznej mierze tylko pewnej grupy osób, a nie wszystkich po równo?

Dlaczego przedsiębiorcy mają płacić więcej niż inni i to jeszcze tak dużo? - pytał

Argumenty opozycji na niewiele się zdały. Mająca większość Platforma głosami 11 radnych - przy 7 osobach głosujących przeciw - uchwaliła, że w przyszłym roku kołobrzeżanie zapłacą więcej.

Podwyżki krytykują mieszkańcy miasta. - Tak dziwnie się składa, że podatki rosną po wyborach - powiedział nam Daniel Grochowski. - Zdumiewa skala podwyżek dla przedsiębiorców. To nie w porządku, że to oni zawsze muszą ponosić największe koszty - podkreślał.

- To bardzo zły moment na tak drastyczną podwyżkę podatków - nie ma wątpliwości Jerzy Żulicki, właściciel centrum ogrodowego w Kołobrzegu. - Jest teraz trudny rok dla przedsiębiorców. Mamy wysokie koszty utrzymania. Takie decyzje mogą przełożyć się na redukcję zatrudnienia w firmach - dodawał.

Tymczasem to mogą nie być ostatnie podwyżki w tym roku. Radni podjęli uchwałę w sprawie planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. To na jego podstawie ustala się taryfy cen wody. Te prawdopodobnie wzrosną. Możliwe, że już na następnej sesji.