Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Koszalinie podszywają się pod sieci taksówkowe

Rafał Czabrowski [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Autor
Jerzy Olczak, taksówkarz z 34-letnim stażem, od początku związany z STS Radio Taxi, pokazuje, jak powinno wyglądać prawidłowe logo sieci, w której pracuje.
Jerzy Olczak, taksówkarz z 34-letnim stażem, od początku związany z STS Radio Taxi, pokazuje, jak powinno wyglądać prawidłowe logo sieci, w której pracuje.
W Koszalinie rośnie liczba niezrzeszonych taksówkarzy, którzy udają członków korporacji. Warto uważać, bo za jazdę taksówką - podróbką można słono zapłacić.

Poruszasz się często taksówkami, a podróż zaczynasz na postoju? Uważaj, bo rośnie liczba niezrzeszonych taksówkarzy podszywających się pod tych z korporacji. Jak to robią? Wystarczy, że "kogut" na dachu auta będzie łudząco podobny do sieci zrzeszonej.

Kurs taką taksówką zwykle kosztuje więcej, niż autem naszej ulubionej korporacji. Za trasę Dworzec PKP- Szpital Wojewódzki przyjdzie nam zapłacić 20-25 złotych. Za tą samą trasę, jadąc taksówką z korporacji, zapłacimy 12-13 złotych.

Władze Koszalina i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów rozkładają ręce: nie mogą pomóc ani zrzeszonym w korporacjach, ani pasażerom taksówek.

Taksówkarze z korporacji twierdzą, że klienci mają do nich pretensje. - Dzwonią rozżaleni i narzekają, że bez powodu zapłacili więcej niż zwykle - mówi Zbigniew Kozłowski, wiceprezes STS Radio Taxi 196-25.

To właśnie do tej sieci zaczęli upodabniać się ostatnio niezrzeszeni w Koszalinie. Czerwony napis Radio na "kogucie" wystarczy, aby niezbyt uważny pasażer się pomylił i wsiadł nie do tej taksówki.

- Pod naszym szyldem jeździ 30 kierowców. Od 14 lat pracujemy na jakość naszych usług. 90 procent osób korzystających z naszych przewozów, to stali klienci. Teraz pytają nas, co się dzieje, skąd te zmiany. Musimy ich wyprowadzać z błędu. Niech każdy pracuje na własny rachunek, zamiast podszywać się pod innego - mówi rozgoryczony Kozłowski.

- Jest jeszcze jeden problem. U nas każdy kurs na zlecenie jest zapisywany i jeżeli pasażer coś zostawi w pojeździe, to bardzo łatwo może to odzyskać. Niestety zdarzało się, że zgłaszano nam zgubienie telefonu czy portfela.

Jednak my takiego kursu nie wykonywaliśmy. Dopiero później wychodziło na jaw, że pasażer jechał "podróbą".

Gdzie najłatwiej spotkać taksówki z podobnym logo i numerami telefonów podszywających się pod Radio Taxi? Przede wszystkim przed Dworcem PKP, katedrą i Szpitalem Wojewódzkim. Znaleźliśmy kilka samochodów w ten sposób oznakowanych. Podawane przez nich numery telefoniczne to: 69-26; 61-61; 10-919. Sprawdziliśmy. Żaden z nich nie działa.

Próbowaliśmy porozmawiać z niezrzeszonymi o zarzutach stawianych im przez STS Radio Taxi. To nie było łatwe. Kierowcy stanowczo odmawiali. Tylko jeden zgodził się na anonimowy komentarz:

- Żyjemy w demokracji. To moja taksówka, więc oznaczam ją, jak mi się podoba. Zresztą Radio Taxi nie mają zastrzeżonego znaku, więc to ich problem. Stawka za kilometr jest legalna. Jeżeli komuś nie podoba się jeździć ze mną, to nie musi. My też możemy postawić zarzuty sieciom, że zaniżają stawki - usłyszeliśmy.

Co na to urzędnicy z koszalińskiego magistratu? - Radni ustalają liczbę koncesji, a urząd to wprowadza w życie. I na tym nasza rola się kończy - mówi Grzegorz Śliżewski, rzecznik koszalińskiego ratusza.

Czytaj też> Koszalin> Konflikt w sieciach taxi. Poszło o pieniądze

 

Cofnięcie koncesji może nastąpić jedynie na podstawie złamania przepisów Ustawy o Transporcie Drogowym (nie ma w niej mowy o wprowadzaniu w błąd potencjalnych pasażerów - przyp. red.). Sygnały o stosowaniu podobnych numerów telefonicznych, czy loga sieci, nie dotarły do nas. Nawet gdyby tak się stało, to nie mielibyśmy możliwości wyciągnięcia jakichkolwiek konsekwencji - wyjaśnia Śliżewski.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza