W Mielnie i Unieściu bardzo drogo za parkowanie

Poszło oczywiście o to, że jest zbyt drogo, co - według naszych rozmówców - powoduje, że coraz mniej wczasowiczów chce się tu zatrzymać.
- Jeśli mamy przyciągnąć do nas ludzi, to na pewno nie w taki sposób. Strefa płatnego parkowania tutaj jest po prostu nieporozumieniem - uważa Jacek Czernicki, właściciel pensjonatu tuż przy wydmie w Unieściu. - Zebraliśmy sporo podpisów mieszkańców naszego osiedla pod apelem do Rady Gminy, by zrezygnowali z pomysłu, ale nic to nie dało. Opłaty są horrendalne.

Za pierwszą godzinę postoju trzeba zapłacić 3 zł, za drugą 4 złote, za każdą kolejną 3 złote. - Sześć godzin na plaży z samochodem pozostawionym na tym parkingu to aż 19 złotych. To przynajmniej jeden obiad. Dlatego utargi nam spadają. Na początku lipca to było nawet 30 procent mniej dochodów niż w zeszłym roku. Oprócz weekendów parking świeci pustkami - relacjonuje Andrzej Trzebiatowski, właściciel lodziarni przy ul. Wydmowej.

- Płatny parking - owszem, ale opłaty nie powinny być tak duże, by zalepiały budżet gminy, a jedynie by powodowały rotację na parkingu. Tymczasem on, przynajmniej na początku lipca, świecił pustkami - dodaje Czernicki.

- Takimi opłatami mówimy wczasowiczom jasno, że nie chcemy ich tutaj - komentuje Trzebiatowski. - Powinniśmy zachęcać ich do przyjazdu do Unieścia mówiąc, że parkingi mamy za darmo, że wszelkie usługi komunalne są za darmo. Tymczasem gmina podlicza ludzi nawet za skorzystanie z toalet - dodaje jeszcze.

Z drugiej strony głosy są jednak takie, że parking musi być płatny, bo darmowy blokowali wczasowicze z sąsiadujących pensjonatów. - Jeśli ktoś zaprasza do siebie ludzi, powinien mu udostępnić parking na swojej działce, a nie na gminnym parkingu - uważają.

- O płatnych parkingach dyskutowaliśmy na zebraniu wiejskim i takie decyzje tam zapadły - przypomina Tadeusz Jarząbek, radny z Unieścia. - Jeśli chcemy mieć chodniki, ulice, z czegoś pieniądze na to musimy mieć. Opłaty? Może i rzeczywiście są za wysokie. To jest kwestia jak najbardziej do przeanalizowania. Ale już nie w tym roku. Zapraszam na kolejne zebranie wiejskie i na pewno będziemy o tym znowu mówić - kończy.