Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W nowym bloku komunalnym zamieszkają 32 rodziny

Edyta Litwiniuk
Nowy blok komunalny przy ul. Kellera ma już część lokatorów. Fot. Krzysztof Falcman
Nowy blok komunalny przy ul. Kellera ma już część lokatorów. Fot. Krzysztof Falcman
32 rodziny znajdą swój nowy dom w bloku komunalnym przy ul. Kellera. Większość lokatorów to osoby starsze. Nie kryją zadowolenia z nowych mieszkań.

Prace nad wybudowaniem wartego niecałe 4 mln złotych budynku rozpoczęto w kwietniu ubiegłego roku, skończyły się we wrześniu. Od kilku tygodni w części mieszkań są już lokatorzy.

- Zasiedlone zostały 22 mieszkania, 10 czeka jeszcze na przyznanie - mówi Ewa Brzezińska, dyrektor Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej, który jest administratorem budynku.

W bloku przy ul. Kellera są 32 mieszkania 1- i 2-pokojowe o metrażu od 32 do 45 mkw. Każde ma piwnicę, do tego wszyscy lokatorzy będą mogli korzystać z suszarni. Przy budynku są miejsca parkingowe, powstały też chodniki, kanalizacja deszczowa, oświetlenie.

- Mieszkania w tym budynku w pierwszej kolejności dostali chętni na lokale z tzw. listy B. Przede wszystkim były to osoby starsze, z orzeczeniem o niepełnosprawności, a także takie rodziny, które większe mieszkanie chciały zamienić na mniejsze - wyjaśniał podczas uroczystego przekazania budynku lokatorom Włodzimierz Klata, burmistrz Lęborka.

Mieszkańcy budynku nie kryją zadowolenia. - Mieszkaliśmy przy ul. Targowej w tzw. starym budownictwie. Nie dość, że jego utrzymanie było kosztowne, to jeszcze uciążliwe. Za prąd, dzięki któremu bojler ogrzewał wodę, płaciliśmy po 400 zł co drugi miesiąc. Do tego, żeby napalić w piecu, trzeba było raz, a jak było bardzo zimno, to i dwa razy dziennie zejść do piwnicy po opał. Potem jeszcze trzeba było wynieść popiół. Dwa razy w roku musieliśmy czyścić piece. Teraz mamy cieplutko i wygodnie - zachwala Henryk Kobiela, który w nowym bloku mieszka już dwa tygodnie. Kontrowersje na początku budowy budziło jego usytuowanie w dzielnicy tzw. trójkąta bermudzkiego, jednak zdaniem pana Henryka na sąsiedztwo nie ma co narzekać.

- Wiadomo, że na swoim osiedlu się nie rozrabia, że raz ktoś krzyknie czy zaśpiewa, to żaden problem. Myślę, że dobrze będzie nam się tutaj mieszkać - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza