Na czwartkowej rozprawie zeznawał m.in. ginekolog z oddziału w Ustce, pielęgniarka i kierowca karetki. Jednak proces dopiero się rozwija.
- Na wniosek obrońców, a także sąd z urzędu tak postanowił, zostaną przeprowadzone kolejne dowody z zeznań świadków - położnej czy ratowników medycznych. Dopiero później przed sądem przedstawią swoją opinię biegli - mówi adwokat Paweł Skowroński, obrońca doktora Wojciecha G.
Na ławie oskarżonych zasiada także ówczesny dyrektor Ryszard Stus (życzy sobie, by podawać jego nazwisko). Słupska prokuratura rejonowa oskarża lekarza i dyrektora o narażenie zdrowia i życia pacjentki w maju 2012 roku. Akt oskarżenia powstał na podstawie opinii biegłego prof. Mariana Gabrysia z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Uznał on za nieprawidłowe działania lekarza dyżurnego z SOR-u Wojciecha G. oraz dyrektora Ryszarda Stusa. Dlatego, że praca na oddziale ratunkowym była źle zorganizowana z powodu braku m.in. niezbędnych specjalistów. Lekarzom grozi do pięciu lat więzienia. Nie przyznają się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?