Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W regionie koszalińskim urzędnicy dostają nagrody za... pracę

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99
W regionie koszalińskim urzędnicy dostają nagrody za... pracęW koszalińskim ratuszu na nagrody przewidziano ok. 200 tys. złotych.
W regionie koszalińskim urzędnicy dostają nagrody za... pracęW koszalińskim ratuszu na nagrody przewidziano ok. 200 tys. złotych. sxc.hu
Z każdej strony napływają informacje o kryzysie, ale najwyraźniej budżetówka ma się dobrze i jej kryzys nie dotyka. I to w większości miast i gmin. Urzędnicy dzielą bowiem na koniec roku pieniądze na nagrody. Za co? Za swoją pracę.

Zawsze tak się dzieje, że na koniec roku, gdy w puli na płace urzędników zostaje niewykorzystana kwota, to jest ona dzielona na nagrody. Przynajmniej w większości urzędów.
Przykład idzie z góry, bo tak się dzieje w ministerstwach i urzędach wojewódzkich. Jak podaje Gazeta Prawna, w korpusie służby cywilnej na wynagrodzenia w 2011 roku przyznanych było z budżetu państwa ponad 6,8 mld złotych. Osoby zatrudnione m.in. w urzędach wojewódzkich i ministerstwach od czterech lat nie miały podwyżek. Dyrektorzy generalni z funduszu nagród starają się to zrekompensować.

W samorządach lokalnych jest jeszcze lepiej. Nie dość, że przeważnie co roku są podwyżki o wskaźnik inflacji, to jeszcze na koniec roku większości urzędników wpada do kieszeni nawet do kilku tysięcy z złotych z tytułu nagrody. Kwota zależy od zasług, zasobności gminnej kasy i oczywiście gestu przełożonego. Pamiętajmy przy tym, że w budżetówce obowiązuje także "trzynasta" pensja - ta jest z kolei wypłacana obligatoryjnie dla każdego na początku nowego roku.

W koszalińskim ratuszu na nagrody przewidziano ok. 200 tys. złotych. - W funduszu płac pojawiły się oszczędności. M. in. dlatego, że tegoroczne podwyżki płac były wprowadzone w życie od lipca, a planowane były od początku roku. Ponadto zaoszczędziliśmy też pieniądze z uwagi na zasiłki chorobowe i urlopy macierzyńskie - wyjaśnia Robert Grabowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Koszalinie. - Prezydent zdecydował, że nagrody będą na poziomie ubiegłego roku. Szeregowi urzędnicy mogą dostać do 700 - 800 złotych brutto, a dyrektorzy wydziałów - do dwóch tysięcy.

W Koszalinie nie wiedzą jednak jeszcze, kto i ile dokładnie dostanie, bo decyzję w tej sprawie prezydent podejmie dopiero w przyszłym tygodniu. Na razie dostał wnioski od szefów wydziałów. - Nie jest jednak powiedziane, że każdy nagrodę dostanie - zastrzega rzecznik.

Szczegóły są za to ustalone w koszalińskim starostwie. Tu na nagrody roczne wydadzą 139 tys. złotych. Wyróżnionych zostanie 97 spośród 118 pracowników. Średnia nagroda to 1.440 złotych, najniższa to 500 zł brutto, a najwyższa - 4 tys. złotych (kwoty brutto).

3 procent z funduszy na płace przewidziano do wydania w ratuszu w Szczecinku, to w sumie 125 tys. złotych. - Nagrody są przyznawane uznaniowo, dla większości, najniższe wynoszą 700 zł, a najwyższe - 3 tys. zł brutto - mówi rzecznik Konrad Czaczyk.

Pieniądze na nagrody liczą jeszcze w Kołobrzegu, w ratuszu. Tu - jak zapewnił nas rzecznik Michał Kujaczyński - nawet nie wiadomo, ile będzie do wydania. - W tym roku już mieliśmy raz wypłacane nagrody, z okazji Dnia Samorządowca. Wtedy szeregowy urzędnik dostał do tysiąca złotych - mówi rzecznik. - Jak będzie teraz? Nie wiadomo.
Zacisnąć pasa postanowili natomiast w Białogardzie. Tu burmistrz miasta zdecydował, że czasy są ciężkie i żadnych nagród nie będzie.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza