- Po godzinie 4 rano obudził mnie straszliwy pisk - napisała do nas internautka. - Gdy podeszłam do okna, zobaczyłam straszliwy widok. Pies huski maści rudo-białej gryzł młodziutką sarenkę. Zadzwoniłam na policję.
Funkcjonariusze zabrali ranne zwierzę do lecznicy doktora Baczyńskiego przy ul. Armii Krajowej. Niestety, sarna miała wiele ran szarpanych i zdechła w lecznicy.
Okazuje się, że to nie pierwszy taki przypadek na osiedlu Akademickim. - Mamy sygnały, że od wiosny w tym miejscu grasuje wataha trzech wielkich psów, które zagryzają mniejsze zwierzęta - mówi Renata Cieślik, szefowa Straży Ochrony Zwierząt w Słupsku. - Dlatego apelujemy, aby nie wypuszczać samopas psów. Biegającym bez nadzoru psom będziemy robić zdjęcia, a przeciwko właścicielom takich zwierząt będziemy składać wnioski do prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?