Do głośnej sprawy doszło pod koniec ubiegłego roku, gdy mieszkanka Lęborka przesłała dziennikarzom i radnym zdjęcia z wideopołączenia oraz zapis rozmowy z Tadeuszem O. Wynikało z tego, że wiceburmistrz w godzinach pracy ze służbowego komputera prowadził śmiałe dialogi, o charakterze erotycznym, a także zachowywał się w określony sposób.
Po nagłośnieniu sprawy Tadeusz O. podał się do dymisji. Stwierdził jednak, że względem jego osoby dopuszczono się prowokacji i pozwał Różę W., z którą rozmawiał przez internet.
Dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się proces o naruszenie dóbr osobistych.
- Moja klientka nie zna jeszcze pozwu. Ja czytałem akta. Chodzi o symboliczne zadośćuczynienie - powiedział Sławomir Błaszak, radca prawny z Gdyni.
Z kolei pełnomocnik Tadeusza O. zażądał od sądu wyłączenia jawności rozprawy. Sędzia Dorota Curzydło przychyliła się do wniosku.
- Proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami, ponieważ będą rozpatrywane okoliczności z życia prywatnego i intymnego - uzasadniała. - Celem pozwu jest, by nie dochodziło do ich upubliczniania. Poza tym charakter sprawy zagraża moralności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?