Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę Gryf Słupsk zagra z Koralem Dębnica

res,fen
Gryf podejmować będzie Korala Dębnica. Początek o godz. 15.
Gryf podejmować będzie Korala Dębnica. Początek o godz. 15. Fot. Łukasz Capar
Dwa zespoły z kłopotami spotkają się w sobotę na boisku przy ul. Zielonej w Słupsku. Gryf podejmować będzie Korala Dębnica. Początek o godz. 15.

W Gryfie w czwartek rano doszło do rozwiązania kontraktów z czterema piłkarzami. Swoje umowy wypowiedzieli: Paweł Klimek, Bartłomiej Oleszczuk, Jakub Witucki i Szymon Gibczyński. Ma to związek z sytuacją finansową, w jakiej znalazł się Gryf. Zawodnicy tuż po środowym meczu z rezerwami Lechii (0:2) zdecydowali się na to, w czwartek rozwiązano umowy formalnie.

- Mamy graczy z drugiego zespołu i oni będą występować w ich miejsce - mówi Paweł Kryszałowicz, dyrektor klubu.

Co będzie więc ważniejsze w sobotę, myślenie o kłopotach finansowych (Gryf) czy trzech porażkach z rzędu i słabej grze (Koral)?

Gryfici wyjątkowo słabo zaprezentowali się w środę w dokończeniu spotkania z rezerwami Lechii Gdańsk. Grali 35 minut, dwa gole stracili w trzy minuty, szczególnie pierwszy po irytującej wpadce. I tak naprawdę cięż­ko będzie się spodziewać po słupszczanach lepszej gry w sobotę. Nie ma przesłanek sportowych, które spowodują, że forma stracona w środę zostanie odzyskana w sobotę. Tutaj raczej liczyć się będą inne czynniki - motywacja, siła charakteru, wola walki odwołania się do tego typu argumentów, może spowodować zmianę stylu gry gryfitów. Z kim innym niż z Koralem Dębnica może być im łatwiej?

Koral w ostatnich trzech meczach oddawał punkty Bałtykowi Gdynia, Błękitnym Stargard i Cartusii Kartuzy. Wcześniej Kotwicy Kołobrzeg i Energetykowi Gryfino. Zdobył do tej pory cztery punkty, po sensacyjnej wygranej z Gwardią Koszalin i remisie z Chemikiem Police. Mało. Ale niewiele więcej ma Gryf, który potrafił pokonać tylko Pogoń Barlinek i zremisować z Polonią Gdańsk oraz rezerwami Arki. Też mało.

Całego 2012 roku piłkarze obu zespołów nie będą raczej wspominać z rozrzewnieniem. No chyba że zaczną grać lepiej. Do tej pory w 20 meczach (wiosna i jesień 2012) Gryf wygrał tylko 3 razy, a Koral 4. Mało. Oba zespoły zaczynają potrzebować punktów i to nie pojedynczego zwycięstwa, ale kilku dobrych spotkań. Nawet bowiem wygrana w sobotnim starciu nie daje jakiegoś specjalnego oddechu i nie pozwoli zapomnieć o strefie spadkowej.

Tymczasem w Koralu, podobnie jak w Gryfie, trudno o optymizm. - Kiepskie nastroje są po naszych poraż­kach. Musimy spróbować się odbudować. Każdy mecz teraz jest istotnie ważny dla mojej drużyny - oznajmia Łukasz Pietraszak, trener Korala. - Będą zmiany w ustawieniu w porównaniu z ostatnią konfrontacją z gdyńskim Bałtykiem. Wiemy, jaka jest stawka. Posiadamy o jeden punkt mniej od gryfitów. Moja drużyna nie ma innego wyjścia, jak tylko walczyć na maksa, by osiągnąć korzystny wynik. W naszych szeregach kilku zawodników narzeka na drobne urazy. Kontuzjowani są Andrzej Kierski i Daniel Fabich. Z tego powodu ich gra stoi pod wielkim znakiem zapytania - dodaje.

Mecz zacznie się w sobotę o godz. 15 na stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza