Tylko trzy z tych miejsc będą miały status kąpielisk z prawdziwego zdarzenia. Pozostałe to tzw. miejsca tradycyjnie wykorzystywane do kąpieli, gdzie uzyskanie zgody sanepidu jest stosunkowo łatwe.
W wakacje mieszkańcy i turyści będą mogli plażować nad morzem w Łebie w trzech miejscach, które w tym roku podtrzymały status kąpieliska, oprócz tych miejsc do dyspozycji będą dwie plaże na Jeziorze Lubowidzkim. Chodzi o tzw. plażę miejską i punkt na plaży przy tzw. Minimaxie. W przypadku Jeziora Lubowidzkiego nie ma mowy jednak o strzeżonym kąpielisku, te plaże będą miały status tzw. miejsc tradycyjnie wykorzystywanych do kąpieli.
- W takim przypadku dzierżawca czy też właściciel terenu nie musi go ogradzać i płacić za ratownika - tłumaczy Zbigniew Barański, dyrektor lęborskiego sanepidu. - Jeśli chodzi o jakość wody, to ją badamy przez rozpoczęciem użytkowania takiej plaży, później właściciel musi zlecić w profesjonalnym laboratorium dwa badania wody i przekazać nam wyniki. Jeśli chodzi o Jezioro Lubowidzkie to być może status miejsca tradycyjnie wykorzystywanego do kąpieli będzie też miała plaża przy LOK. Nie otrzymaliśmy jednak jeszcze oficjalnego wniosku w tej sprawie.
Instytucje, które zgłaszają kąpieliska do sanepidu, muszą to zrobić co najmniej na dwa tygodnie przed rozpoczęciem ich funkcjonowania. Gminy, które chciałyby mieć na swoim terenie takie miejsca, mają więc jeszcze trochę czasu na załatwienie formalności. Jeśli uda się je szybko załatwić, to do listy miejsc do kąpieli w powiecie dołączą jeszcze dwie plaże na terenie gminy Cewice.
- Chcemy zgłosić punkty nad jeziorami Siemirowickim i Brody. Musimy jednak jeszcze poczekać na załatwienie formalności i dokończyć ustalenia z właścicielami tych terenów. W przypadku plaży nad Jeziorem Siemirowickim będziemy mogli zapewnić kąpiącym opiekę ratowników z Ochotniczych Służb Ratowniczych. To efekt umowy, którą gmina podpisała z tą organizacją - informuje Jerzy Pernal, wójt gminy Cewice.
Już teraz wiadomo, że w tym roku nie będzie kąpieliska nad jeziorem Sarbsko. Właściciel tego miejsca nie wystąpił do gminy ze specjalnym wnioskiem. W tym przypadku problemem mogły być dodatkowe formalności, które przewidują przepisy. Chodzi chociażby o uzyskanie pozwolenia wodno-prawnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
