W klubie garnizonowym spotkało się 60 tancerzy, w tym 16 dziewcząt ze Słupska, Koszalina, Darłowa i Starogardu, którzy popisywali się ekwilibrystycznymi umiejętnościami, siłą i wytrzymałością.
Rywalizowali i dzielili się doświadczeniami. Walczyli jeden na jednego, a oceniali ich profesjonalni sędziowie, między innymi b-boy Faraon, który wziął udział w programie "Mam talent."
- Owszem, najlepsi b-boye dostaną puchary, ale nie o takie nagrody tu chodzi - mówi Paweł Kamiński. - Największym uznaniem jest szacunek innych tancerzy. To główna nagroda, bo breakdance to styl życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?