Według rankingu najłatwiej o pracę jest m.in. w Koszalinie

O nieprawdopodobnych wręcz wynikach tego rankingu informowaliśmy na naszej stronie internetowej www.gk24.pl. Wielu z nas ze zdziwieniem przeciera pewnie oczy, ponieważ o mizerii na lokalnym rynku pracy wiadomo od dawna. Czym Koszalin wyróżnia się na tle takich gigantów jak np. Kraków, czy Poznań? Ponoć dużą liczbą ogłoszeń rekrutacyjnych, co jest efektem przynależności do specjalnej strefy ekonomicznej, finansowania inwestycji z pieniędzy zagranicznych i dynamicznym rozwojem.

Prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński na naszej stronie internetowej oczywiście uważa taki wynik za sukces swojej prezydentury. Dobry nastrój prezydenta jest chyba raczej na wyrost. Fakt, w mieście powstają nowe firmy, wybudowano Forum Koszalin, otwierane są sklepy. Ale wystarczy zapytać mieszkańców, by dowiedzieć się co sądzą o lokalnym rynku pracy.

- Praca to być może i jest, ale jaka i za ile? - pyta nie bez racji Anna Makowska, która od niedawna pracuje w jednym z koszalińskich przedsiębiorstw. - Ja długo bezskutecznie szukałam zatrudnienia, ale godnego. Kto teraz przeżyje za 800-1000 złotych miesięcznie. A większośc pensji wynosi właśnie tyle. Opłaty, zakupy, nie daj Boże leki - to wszystko kosztuje i to krocie. Łatwo nie jest.

- Praca za najniższą krajową oczywiście, albo staż, doposażenie stanowiska pracy - przecież to są głodowe stawki. Za to nie utrzyma się rodziny - pisze na naszym forum internetowym użytkowniczka "ewa".

Zgodnie z tym co podała gazeta w uzasadnieniu wyników rankingu, w Koszalinie bez problemu znajdą pracę handlowcy, budowlańcy, pracownicy przemysłu spożywczego oraz usług. Co tydzień na naszych łamach publikujemy informację o nowych ofertach zatrudnienia przygotowanych przez urzędy pracy w regionie.

Zajrzeliśmy do ostatnich propozycji dla mieszkańców Koszalina. W branży budowlanej znaleźliśmy dwie oferty, w tym jedną dla pracownika interwencyjnego. Jest kilka propozycji dla sprzedawców, ale pewna ich część jest dla niepełnosprawnych lub interwencyjnych. O wielkim wyborze mówić więc jest trudno.