Dziś o 5.05 rano mieszkanka domu jednorodzinnego w Lęborku wezwała straż pożarną, bo w łazience zapalił się jej grzejnik, popularna "farelka".
Zdaniem strażaków wystarczyłoby, żeby kobieta wyłączyła urządzenia z prądu i wówczas ugasiła je wodą. Lęborczanka wystraszyła się jednak i zadzwoniła po straż.
Gdy strażacy przyjechali na miejsce odłączyli tylko instalację elektryczną i ugasili urządzenie. Nie doszło do żadnych strat w domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!