- Przechodząc przejściem podziemnym, zobaczyłem, że na windach dla osób niepełnosprawnych jest informacja o tym, że są nieczynne - mówi pan Paweł ze Słupska. - Nie jest to pierwszy raz, kiedy windy, zamiast służyć osobom mającym problem z poruszaniem się, stoją unieruchomione.
O tym, że winda w przejściu podziemnym nie działa, pisaliśmy wielokrotnie.
- W większości przypadków do awarii dochodziło przez wandali - mówi Jarosław Borecki, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
- Podobnie było i w tym przypadku. Podczas kontroli wind nasi pracownicy zobaczyli, że ich barierki są powyginane, a przez to mogą być niebezpieczne dla osób, które z nich korzystają. Dlatego postanowiliśmy wyłączyć urządzenia. Firma, która obsługuje windy, zamówiła już nowe barierki. Zostaną zamontowane za kilka - kilkanaście dni. Postaramy się tak zabezpieczyć windy, żeby jak najszybciej można było ponownie z nich korzystać.
Czytaj również: Wandalizm, a nie kibicowanie. Zniszczone elewacje budynków w Słupsku
Dodaje, że platformy w przejściu używane są sporadycznie, głównie przez osoby niepełnosprawne i matki z dziećmi w wózkach.
Windy pojawiły się w przejściu podziemnym po jego remoncie pod koniec 2010 roku. Całkowita modernizacja tego miejsca kosztowała ponad 700 tys. złotych. Od tego czasu windy były już kilka razy naprawiane, a nawet demontowane. Urządzeń od wandali nie uchronił nawet monitoring.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?