Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna motocyklistów. Zawrotna prędkość, ucieczki przed policją (wideo)

Redakcja
W okolicach Zielonej Góry motocyklista pędził ponad 200 km/h. Na jednym kole wyprzedził ciężarówkę, autobus i… radiowóz. W lubelskim uciekający przed policją motocyklista omal nie najechał na kobietę i jadące obok niej dziecko na rowerku.

Pirat na motorze jechał trasą w kierunku Świdnicy w okolicach Zielonej Góry. Najpierw rozpędzony jadąc na jednym kole wyprzedził sznur aut, w tym ciężarówkę z drewnem i radiowóz.

Jadąc na jednym kole z prędkością ponad 130 km jeszcze przyspieszył. Postawił motor na dwóch kołach i dalej pędził. Policjanci ruszyli za szaleńcem. Ten rozpędził maszynę do ponad 200 km/h i wszedł z dość ostry zakręt.

Dalej pędził w kierunku Świdnicy. Po drodze z ogromną prędkością wyprzedzał wszystkie auta. Policjanci jechali za nim, jednak motocyklista szybko się oddalał.

W końcu na zwężeniu drogi przed Świdnicą musiał zwolnić, bo przed nim jechała ciężarówka. Wtedy drogę zajechali mu policjanci i zatrzymali go.

Piratem okazał się 25-latek z Zielonej Góry. Pędził tak, bo... lubi szybko jeździć.

Za swoje wyczyny stracił prawo jazdy. - Wyprzedzał w miejscach niedozwolonych, jadąc jak szaleniec spowodował zagrożenie na drodze - informuje mł. insp. Piotr Puchała, zastępca komendanta zielonogórskiej policji. Pędził ponad 200 km/h.

Policjanci wystąpią do sądu o ukaranie szaleńca grzywną. - Będziemy wnosić o jak najwyższą karę pieniężną, czyli 5 tys. zł - mówi mł. insp. Puchała.

Motocyklista stracił również dowód rejestracyjny maszyny z powodu łysych opon. Motor w dodatku nie był jego, tylko pożyczony.

Policjanci usiłowali też zatrzymać 21-letniego Rafała S. w środę wieczorem w Łucce pod Lubartowem (lubeslkie). Motocyklista miał mocno powyginaną tablicę rejestracyjną z nieczytelnymi numerami. Na widok policjantów gwałtownie przyśpieszył. Radiowóz ruszył za nim.

Motocyklista w terenie zabudowanym przekraczał prędkość o 100 km od dozwolonej. Mijał samochody i pieszych. Omal nie przejechał kobiety idącej przy dziecku, które jechało rowerkiem.

- Na widok nadjeżdżającego motocyklisty, kobieta ratowała się ucieczką na przydrożną łąkę - mówi Artur Marczuk, z lubartowskiej policji.

Pościg trwał ponad kilometr. Zakończył się przy ul. Piaskowej w Lubartowie. Motocyklista tłumaczył policjantom, że uciekał, bo nie miał przy sobie dokumentów. Okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania motocyklem i ubezpieczenia.

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza