Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolność gospodarcza głupcze!

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34
Profesor Balcerowicz do Szczecina przyjechał na zaproszenie Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Profesor Balcerowicz do Szczecina przyjechał na zaproszenie Forum Obywatelskiego Rozwoju. Fot. Andrzej Szkocki
Prof. Leszek Balcerowicz zjawił się w Szczecinie, by odkryć różne aspekty wolności. W Auli Nowej Uniwersytetu Szczecińskiego przy ul. Mickiewicza zabrakło miejsc siedzących.

Wykład odnosił do książki, którą opatrzył swoim nazwiskiem. Nosi tytuł: "Odkrywając wolność. Przeciw zniewoleniu umysłów". Jest to unikalny zbiór 50 dzieł klasyków myśli wolnościowej od Adama Smitha przez Miltona Friedmana aż po Leszka Kołakowskiego.

- Nie jestem autorem książki, ale wybrałem eseje - przyznał profesor na wstępie. - Nie są ściśle ekonomiczne, ale ważne, powinniśmy je znać.

- Z wolnością wiąże się wiele pojęć, wokół których powstaje mnóstwo nieporozumień, manipulacji - mówił profesor. - Te wywołują emocje, a emocje blokują rozum.

Odwołał się do pojęcia państwa, czyli monopolu stosowania legalnego przymusu za pomocą policji, wojska, prawa itd. Zwrócił uwagę na zależności między politykami, urzędnikami.

- Trzeba je widzieć by nie popadać w schizofrenię - stwierdził.

- Z jednej strony w definicji państwa mamy Koreę Północną, która zagłodziła 1 mln ludzi, z drugiej Szwajcarię. To nasuwa pytanie o to, jakie państwo - kontynuował. - Jak jest zarządzane, przez kogo. Przecież nie przez politycznych aniołów, którzy są iluzją.

Iluzją nazwał wiarę w państwo socjalne, chroniące przede wszystkim biednych. Bo w rzeczywistości chroni najlepiej zorganizowanych.

Jako przykład przywołał górników.

- Odzyskali swoje przywileje nie dlatego, że byli najbiedniejsi - mówił. - _Wydusili więcej, niż państwu dawali, bo byli liczni. _A to zdaniem profesora zjawisko bardzo niebezpieczne, i kończy się np. kryzysem, jaki dotknął Grecję.

- Jeśli chcemy mieć silne państwo, musimy wzmacniać pozycję grup i organizacji nieroszczeniowych. Nie narzekajmy, tylko wykazujmywięcej aktywności obywatelskiej.

  • Można znaleźć miarę wolności w państwie?

- Im więcej zakazów, tym mniej wolności - stwierdził profesor. Przywołał retorykę poprzedniego ustroju: politycznych przestępstw, prywatnej przedsiębiorczości, którą ograniczano podobnie jak wolność słowa czy działalność niezależnych organizacji. Wspomniał o służbach bezpieczeństwa.

- To były działania ograniczające wolność - podkreślał. - Dlatego nie mogliśmy rozwijać się.

Profesor wyjaśniał, jak rozumie normatywne granice wolności.
Przyznał, że nie wszystko nie może być dozwolone. Przestrzegał przed mieszaniem religijnych zasad z prawem, mnożeniem czynów traktowanych jako przestępstwa.
Młodym ludziom przypominał, że udział w wyborach to minimalny obowiązek obywatelski.

- W Polsce wprowadzamy eksperyment, czyli próbujemy realizować demokrację bez wyborców - mówi prof. Leszek Balcerowicz. - Dlatego musimy wzmacniać poczucie obowiązku, częściej reagować na problemy społeczne, nie tylko kiedy chodzi o szmal.

Szczególny nacisk profesor położył na wolność gospodarczą. Podkreślił, że nie ma bez niej demokracji, tak jak nie ma demokracji bez kapitalizmu.

- Często ignorowana jest przez pięknoduchów i część inteligencji - stwierdził profesor. - I przez nich najbardziej atakowana.

Zdaniem profesora własność państwowa ogranicza wolność gospodarczą, stanowi zaprzeczenie rynkowych reguł konkurencji, jest pożywką dla kupczenia, nepotyzmu.

- Tak się dzieje, kiedy polityk odwołuje i powołuje prezesa spółki - wyjaśnił.

Ubóstwianie państwa jest charakterystyczne dla mentalności sowieckiego działacza - mówił. Uczulał na mechanizmy manipulacji budowane poprzez używanie tzw. czułych słówek: solidarny, społeczny, narodowy, rodzinny by wywoływać odpowiednie emocje.

Takiemu mamieniu służy, zdaniem Balcerowicza, też świadome budowanie nieprawdziwych konotacji znaczeń, np. wolny rynek - chciwość czy socjalizm - lepszy człowiek itd.

- Manipulatorom trzeba po prostu pokazywać gest Kozakiewicza - podkreślił profesor.
Jako przykład mamienia i manipulacji podał OFE. Pytanie zadała jedna ze studentek.

- W demonizowaniu OFE nawet klasyk Andrzej Lepper nie posunął się tak daleko, jak PO i PSL - stwierdził Leszek Balcerowicz. - Wokół OFE nie ma dyskusji, tylko jest cyrk. A tak naprawdę chodzi o pieniądze, które są w OFE, a których nei ma w ZUS. Z ZUS minister Jacek Rostowski nie może zabrać pieniędzy, bo tam ich nie ma. Są w OFE w formie naszych oszczędności. Dlatego atakuje się instytucje finansowe itd. W twórcom OFE chodziło o jedno, by nasze przyszłe emerytury nie zależały tylko od polityków. Niestety Minister finansów chce zabrać oszczędności, by nie robić reform finansów publicznych, by utrzymać przywileje i nie narażać się tym, którzy je maja itd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza