Zmarł na II oddziale wewnętrznym, na tym samym, któremu poświęcił życie i którego był ordynatorem przez około 30 lat.
Stanisław Hirsch urodził się 8 maja 1921 roku w Sierakoćcach pod Lwowem. Ukończył Akademię Medyczną w Krakowie. Zaraz po studiach przyjechał pracować na Pomorze. Początkowo w szpitalu w Sławnie, później przez kilkadziesiąt lat w Słupsku. Pacjentom poświęcił 42 lata swojego życia. Był konsultantem wojewódzkim ds. chorób wewnętrznych.
- Żal. To był najlepszy nauczyciel i mistrz. Niezwykle wymagający, ale to on nauczył nas logicznego myślenia - wspomina Kazimierz Czyż, diabetolog, asystent dr. Hirscha.
Spod jego ręki wyszli najlepsi lekarze dziś też pełniacy ordynatorskie stanowiska.
Dr Hirsch prowadził bardzo aktywny tryb życia. - Kochał żeglarstwo, codziennie uprawiał gimnastykę, dbał o dietę. Niestety, miał mocno zaawansowaną osteoporozę. Załamanie nastąpiło w pierwszym dniu świąt. Rozwinęła się ciężka niewydolność krążenia, nastąpiła utrata przytomności - mówi Elżbieta Pardo, jedna z córek lekarza.
Bliscy i znajomi pożegnają dr. Hirscha jutro na Starym Cmentarzu w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?