Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z półek znikają tradycyjne żarówki

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Edyta Koszal ze sklepu z oświetleniem pokazuje tradycyjną setkę i jej energooszczędny odpowiednik.
Edyta Koszal ze sklepu z oświetleniem pokazuje tradycyjną setkę i jej energooszczędny odpowiednik.
Rozpoczęło się wycofywanie tradycyjnych żarówek ze sklepów w krajach Unii. Na pierwszy ogień idą żarówki 100-watowe, a także o większej mocy i wszystkie nieprzezroczyste.

Decyzję o wycofaniu tradycyjnych żarówek komisja Unii Europejskiej podjęła 8 grudnia 2008 roku. Zaakceptowały ją państwa członkowskie Unii. Stanowi ona część unijnej strategii wzrostu efektywności energetycznej, a także walki ze zmianami klimatu. Ma spowodować zmniejszenie zużycia energii i emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Obecnie wycofywane są żarówki 100-watowe, a potem stopniowo aż do 2016 wycofane będą kolejne moce, aby producenci, sprzedawcy i klienci mogli oswoić się z nową sytuacją. Od 2016 roku na rynku pozostaną tylko lampy energooszczędne.

Dyrektywa weszła w życie wczoraj.

Oznacza, że od wczoraj sklepy nie mogą już zamawiać tradycyjnych żarówek, ale mają prawo sprzedawać je do wyczerpania zapasów. Naukowcy wyliczają, że dzięki żarówkom energooczędnym przeciętne gospodarstwo w ciągu 4-5 lat zaoszczędzi nawet 240 złotych.

- Tylko, aby zaoszczędzić, trzeba zainwestować - mówi Jan Kruszyński, rencista z Koszalina. - A mnie nie stać na to, aby w całym domu wymienić żarówki. Mam pięć pomieszczeń i w każdym lampę. Żarówki wkręcam coraz słabszej mocy, aby mniejsze rachunki płacić, a one i tak rosną. Jednak za oszczędną żarówkę trzeba dać 20 złotych.

Dlatego też ze sklepów wykupowywane są masowo żarówki tracycyjne.

- Do niedawna sprzedawaliśmuy po 1-2 żarówki dziennie, a obecnie idzie icjh 30-40 -mówi Edyta Koszal ze sklepu ze sprzętem oświetleniowym "Puls" w Koszalinie. - Niektórzy robią zapasy i biorą ich jednorazowo po 10, a nawet 20. Jedna taka żarówka kosztuje 1,10 zł, a energooszczędna Philipsa - 19,50 zł.

Tanie wkrótce się skończą. Możemy je kupować dopóki będą w hurtowniach. Tam jednak powoli się są braki. Ja osobiście jestem zwolennikiem żarówek energoosczędnych, od pieciu lat mam w domu tylko takie, bo pobieraja znacznie mniej prądu, co widać po rachunkach.

Jedna bierze tylko 18 W, a daje światło takie same jak tradycyjna "setka".

Niektórzy nie lubią żarówek oszczędnych, bo się długo "rozgrzewają" i słabiej świecą. Nie przekonuje ich, że nowoczesne świetlówki kompaktowe są 5 razy bardziej efektywne od starych, że w tradycyjnych 95% energii się marnuje, gdyż jest przetwarzana na ciepło, a tylko 5 % na światło.

Niezależnie od tego, czy lubimy takie żarówki, czy nie, za parę lat będziemy mogli wybierać tylko między długowiecznymi świetlówkami kompaktowymi (które zużywają do 75% mniej energii niż tradycyjne), a halogenowymi (biorą 25 - 50 % energii mniej).

Unijni eksperci zapewniają, że zastąpienie starych żarówek np. świetlówkami kompaktowymi nie obniży komfortu naszego życia. Obecnie świetlówki energooszczędne wytwarzają światło podobne do tradycyjnych żarówek.

 

Wycofanie żarówek tradycyjnych będzie się odbywało stopniowo. Od 1 września 2009 roku sklepy nie moga sprowadzać żarówek 100-watowych i o większej mocy, a także nieprzezroczystych. Za rok przepis obejmie żarówki o mocy 75 W, w 2011 roku - 60 W, a 1 września 2012 roku - żarówki 40- i 25- watowe. Najmniej wydajne halogeny (klasy C) będą wycofane w roku 2016.

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza